REKLAMA
 
REKLAMA

Magazyny energii „made in Poland”. Znamy plany polskiego producenta

Magazyny energii „made in Poland”. Znamy plany polskiego producenta
Mielecki Instytut Technologiczny. Fot. Miellec

Rynek magazynów energii w Polsce rozwija się dynamicznie, ale nadal jest na stosunkowo wczesnym etapie. Zainteresowanie technologią rośnie wraz z liczbą instalacji fotowoltaicznych, które bez systemów magazynowania nie pozwalają na pełne wykorzystanie produkowanej energii. W kraju działa już ponad 1,5 miliona instalacji PV – to potencjalny obszar dla modernizacji i integracji z magazynami.

Na polskim rynku magazynów energii obecni są globalni gracze, ale pojawiają się również polscy producenci. Jednym z nich jest spółka Miellec, która wywodzi się z Mieleckiego Instytutu Technologicznego i rozwija produkcję rodzimych rozwiązań w zakresie magazynowania energii.

Przydomowe magazyny na fali wzrostu

Zdaniem producenta segment przydomowych magazynów energii ma obecnie największy potencjał rozwoju. Popularność zyskują nie tylko nowe systemy hybrydowe, ale również modernizacje istniejących instalacji fotowoltaicznych, które do tej pory działały bez magazynów energii. Spółka Miellec wskazuje, że właśnie w tym segmencie widzi największy bufor wzrostu. Obecnie realizuje około 100 instalacji miesięcznie, co przekłada się na roczną sprzedaż o wartości około 15 mln zł.

REKLAMA

Segment biznesowy wciąż w początkowej fazie

Inaczej wygląda sytuacja w obszarze magazynów dla biznesu i przemysłu (C&I). Tu rynek dopiero zaczyna się kształtować. Barierą pozostaje brak wiedzy wśród przedsiębiorców o możliwościach wykorzystania magazynów energii. Wdrożenia są pojedyncze – Miellec prowadzi aktualnie trzy większe projekty, które łącznie mają objąć instalacje o pojemności około 2 MWh.

Mielecki producent magazynów energii prowadzi edukację rynku za pośrednictwem Miellec Academy, mając nadzieję, że wzrośnie świadomość potrzeby magazynowania, a segment magazynów C&I się ustabilizuje.

Eksperci firmy podkreślają, że rozwój tego segmentu wymaga zmian w prawie budowlanym i pożarowym, które dziś utrudniają montaż większych systemów. Istotnym wsparciem mogłyby być również długoterminowe programy dotacyjne.

Walka cenowa i wyzwania jakościowe

Producent podkreśla, że na całym rynku wyraźnie widoczna jest presja cenowa, głównie ze strony producentów z Chin. Zdarza się, że w walce o niższe koszty oferowane są rozwiązania o niższej jakości, szczególnie w segmencie niskonapięciowym. To prowadzi do spadku standardów i ryzyka stosowania mniej bezpiecznych urządzeń.

Jak zauważa producent, świadomi instalatorzy i klienci coraz częściej zwracają jednak uwagę nie tylko na cenę, ale i na jakość, co może przyczynić się do stopniowej stabilizacji rynku.

Bezpieczna technologia LiFePO4

Miellec produkuje swoje magazyny energii z wykorzystaniem komponentów od dostawców lokalnych i azjatyckich. Kluczowym elementem jest technologia ogniw litowo-żelazowo-fosforanowych (LiFePO4), uznawana za bezpieczniejszą i trwalszą niż tradycyjne ogniwa litowo-jonowe.

Na te magazyny energii stawia Miellec

Aktualnie głównym segmentem rynku dla polskiego producenta są magazyny przydomowe w rozmiarach 5-50 kWh, choć prowadzone są również prace i pierwsze wdrożenia magazynów biznesowych o pojemnościach 600-800 kWh na instalacje, złożone z mniejszych szaf magazynowych o pojemnościach 200-400 kWh.

Oferta obejmuje:

REKLAMA

  • nisko- i wysokonapięciowe magazyny przydomowe o pojemności od 5 do 10 kWh (m.in. Wall, Tower), łatwe w instalacji dzięki modułowej budowie i systemowi plug-and-play;
  • rozwiązania biznesowe o pojemności od kilkudziesięciu do kilkuset kWh (np. Air, PRO Liquid), wyposażone w chłodzenie powietrzem lub cieczą, z możliwością skalowania;
  • w perspektywie – systemy kontenerowe o pojemności 0,5–1 MWh, przeznaczone dla przemysłu.

Wszystkie produkty objęte są gwarancją, spełniają europejskie normy i są serwisowane w Polsce.

Ambitne plany rozwoju

Do końca 2025 r. produkcja Miellec ma osiągnąć zdolność produkcyjną na poziomie 50 MWh magazynów przydomowych rocznie. W 2026 r. ma ona wzrosnąć do 200 MWh, a w latach 2027–2028 – do 400 MWh, przy uwzględnieniu magazynów z segmentu przemysłowego, tj. C&I. Spółka planuje również uruchomienie procesu produkcji dedykowanych kontenerów bateryjnych.

Firma prowadzi również działania rozwojowe w zakresie integracji systemów. Oferuje nie tylko same urządzenia, lecz także projektowanie i wdrażanie systemów zarządzania energią (EMS), które pozwalają zwiększyć autokonsumpcję i poprawić opłacalność inwestycji w odnawialne źródła energii.

Miellec rozwija działalność eksportową, koncentrując się na krajach europejskich, gdzie rynek odnawialnych źródeł energii i magazynów energii rozwija się szybciej niż w Polsce. Równolegle spółka prowadzi rundę finansowania o wartości 30 mln zł, z czego większość środków jest już zabezpieczona dzięki inwestorom prywatnym i publicznym.
.
.

.

W stronę bezpieczeństwa energetycznego

Obecność polskich producentów, takich jak Miellec, pokazuje, że krajowy rynek nie jest skazany wyłącznie na import technologii. Rozwój lokalnej produkcji i integracja systemów może w przyszłości przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego, stabilizacji sieci i uniezależnienia od wahań napięć.

Choć rynek magazynów energii wciąż zmaga się z wyzwaniami – od regulacyjnych po jakościowe – to jego dalszy wzrost wydaje się nieunikniony. A polskie firmy mają szansę odegrać w nim istotną rolę.

Katarzyna Poprawska-Borowiec

katarzyna.borowiec@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Więcej, więcej, więcej 🙂

Fajnie,fajnie ale o jakim poziomie cenowym mówimy?

Co za stek bzdur i nierzetelnie wykonana praca redaktora
1. Roczna sprzedaż 15mln? Wg. sprawozdania finansowego za 2024r mielecki instytut technologiczny sp. z o.o mieli obrotu niecałe 3mln i stratę na -675 tyś pln
2. Producent? Proszę dokładnie zweryfikować ich „produkcję”. Na stronie mają grafiki produktów, a żadnych realnych zdjęć. Branża zdaje się wie co to za „producent”. Proszę użyć wyszukiwarki zdjęć w google i wyświetlą się dokładnie „ich produkty” z logo innych producentów z dalekiego wschodu. To OEMy. Nawet nie postarali się o jakieś ODM.

Teraz każdy Janusz z kontem na Alibabie będzie producentem magazynów energii i będziecie o nim pisać bez weryfikacji?
Po co takie artykuły wrzucać do sieci? Stek bzdur

Panie Nikodemie, dziękujemy za Pana opinię. 🙂

Kwota 15 mln dotyczy tegorocznych wyników, a nie sprawozdania finansowego za 2024 r., które rzeczywiście obejmuje wcześniejszy etap naszej działalności. Nasz rozwój w ostatnich miesiącach znacząco przyspieszył.

Posiadamy własne zakłady w Mielcu – niedawno przenieśliśmy się do większej hali produkcyjnej, aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu. Wszystkie nasze produkty są projektowane, rozwijane i testowane u nas. Podobieństwa w wyglądzie obudów czy komponentów są naturalne w branży, natomiast rozwiązania technologiczne oraz konstrukcje są w pełni nasze.

utopia

 
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wywiady
Patronaty medialne