Wkrótce ważna zmiana w decyzjach o warunkach zabudowy dla projektów OZE

Reforma planistyczna, która jest obecnie wdrażana, ma docelowo wprowadzić terminowe (5-letnie) decyzje o warunkach zabudowy (WZ). Chociaż z możliwości korzystania z tego trybu wyłączeni są inwestorzy wiatrowi, to pozostali uczestnicy rynku OZE z powodzeniem realizowali inwestycje na postawie decyzji WZ. W ostatnim czasie można było jednak zaobserwować wyraźny odwrót od tej koncepcji.
Inwestorzy OZE entuzjastycznie przyjęli koncepcję zintegrowanych planów inwestycyjnych (ZPI). Szczególnie że natłok wniosków o WZ w gminach nie daje obecnie żadnej gwarancji szczęśliwego finału postępowania (uzyskania decyzji) przed końcem 2025 r. Tymczasem obecne brzmienie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym przyznaje walor bezterminowości tylko tym decyzjom o warunkach zabudowy, które staną się prawomocne do końca bieżącego roku. Nie wystarczy więc zakończyć do tego czasu procedury w gminie, trzeba jeszcze uwzględnić terminy doręczeń oraz potencjalnych odwołań.
Ostatnie działania ustawodawcze pokazują, że podejście prawodawcy do decyzji lokalizacyjnych ulega złagodzeniu. W pracach sejmowych pojawiła się propozycja nowelizacji ustawy, która istotnie zmienia dotychczasowe reguły gry dotyczące WZ. Zgodnie z propozycją zawartą w druku nr 1677 w sprawach wszczętych przed końcem 2025 r. nie będzie stosowany 5-letni termin ważności decyzji o warunkach zabudowy. Wystarczy więc złożyć kompletny wniosek do końca 2025 r., aby decyzja nie podlegała 5-letniemu okresowi obowiązywania.
Biorąc pod uwagę, że na rynku brakuje planistów dysponujących wystarczającymi mocami przerobowymi do prowadzenia spraw ZPI, nie wszystkie gminy mają odwagę korzystać z tego wciąż nowego instrumentu planistycznego, a inwestorzy obawiają się jego kosztów, można spodziewać się kolejnej fali wniosków o WZ dla projektów OZE pod koniec roku – o ile nowelizacja zostanie uchwalona.
Istotna zmiana dla OZE
Procedowane zmiany legislacyjne są istotne dla sektora odnawialnych źródeł energii. Przez ostatnie dekady inwestorzy chętnie realizowali projekty na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, co było naturalną konsekwencją braku pokrycia planami miejscowymi znacznych obszarów kraju. W założeniu wprowadzenie 5-letniego okresu obowiązywania decyzji WZ miało działać mobilizująco na inwestorów poprzez przymuszenie ich do szybszej realizacji projektów.
Zintegrowane Plany Inwestycyjne miały być odpowiedzią na głosy branży, by inwestorzy mogli formalnie i finansowo włączać się w proces planistyczny. Chociaż początkowo spotkały się z dużym entuzjazmem, to w praktyce wciąż nie przyjęły się w sektorze OZE. Głównymi barierami pozostają ograniczona liczba wykwalifikowanych planistów – których zasoby są obecnie w dużej mierze zaangażowane w przygotowanie planów ogólnych – oraz nieufność samorządów wobec tego nowego instrumentu planistycznego. Dodatkowym utrudnieniem jest obowiązująca definicja „inwestycji towarzyszącej”, która nie przystaje do oczekiwań samorządowców.
W tej sytuacji, w warunkach utrzymującego się chaosu planistycznego możliwość uzyskania bezterminowej decyzji o WZ w procedurze szybszej, tańszej i znanej zarówno urzędnikom, jak i deweloperom ponownie przyciąga uwagę inwestorów.
Jeśli nowelizacja w brzmieniu proponowanym (druk nr 1677) zostanie uchwalona, wystarczy złożenie wniosku o WZ do końca 2025 r., aby decyzja była bezterminowa – niezależnie od tego, kiedy zostanie wydana. Można się więc spodziewać, że pod koniec roku inwestorzy OZE będą masowo składać wnioski o WZ, chcąc zabezpieczyć projekty na starych, korzystniejszych zasadach. Dla branży oznacza to chwilowe ułatwienie – zyskanie czasu i pewności prawa dla planowanych farm fotowoltaicznych czy biogazowni – ale jednocześnie może prowadzić do zatorów administracyjnych w gminach, które już dziś borykają się z nadmiarem wniosków i ograniczonymi zasobami kadrowymi.
Z punktu widzenia prawnika obsługującego inwestycje OZE kluczowe jest śledzenie dalszych losów tej nowelizacji. Jej uchwalenie stworzy „okno czasowe” do złożenia wniosku o WZ, zanim nowe restrykcje wejdą w życie. Przy braku nowelizacji branżę czeka powrót do intensywniejszych prac nad ZPI.
W obu scenariuszach widać, że stabilność planistyczna jest obecnie jednym z największych wyzwań sektora OZE, a działania ustawodawcy będą mieć bezpośredni wpływ na tempo realizacji zielonych inwestycji w Polsce.
Autor: Radca prawny Renata Robaszewska, Robaszewska & Płoszka Radcowie Prawni
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.