ME: elektrownia jądrowa za 75 mld zł

ME: elektrownia jądrowa za 75 mld zł
Fot. TVA Web Team, flickr cc

Dzisiaj podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy minister energii zadeklarował, kiedy i jakim kosztem może powstać pierwsza polska elektrownia jądrowa. Przedstawił też pomysł na jej sfinansowanie inny niż wymieniany dotychczas mechanizm kontraktów różnicowych. 

Minister Tchórzewski stwierdził, że jeśli decyzja o budowie zapadnie w tym roku, pierwszy blok elektrowni jądrowej miałby powstać w latach 2029-30. To data zbliżona do tej, którą kilka lat temu podawał rząd PO-PSL. Od tego czasu projekt atomowy praktyczne nie ruszył jednak jeszcze z miejsca. Nie jest nawet znana lokalizacja takiej inwestycji. ME zakłada, że kolejne bloki powstawałyby co pięć lat.

Krzysztof Tchórzewski mówił dzisiaj w Krynicy, że jego zdaniem potrzebna jest budowa elektrowni jądrowej o większym potencjale niż wcześniej zakładano. Zdaniem szefa ME powinny powstać trzy bloki o łącznej mocy 4-4,5 GW.

REKLAMA

Według szacunków ME koszt każdego bloku miałby wynieść około 23-25 mld zł, co w sumie daje około 75 mld zł.

REKLAMA

Minister Tchórzewski jednocześnie wykluczył gwarancje państwa dla tej inwestycji w formie tzw. konktraktów różnicowych. Ten mechanizm był dotąd uważany za główną opcję, która miałaby zapewnić finansowanie dla tej inwestycji. Podobny mechanizm wdrażają zresztą Brytyjczycy, którzy budując pierwszą od lat na Wyspach elektrownię jądrową zapewnili inwestorowi stałą cenę za sprzedaż energii na poziomie 92,5 funtów/MWh, przysługującą aż przez 35 lat. Bez takich gwarancji Londynu budowa elektrowni Hinkley Point C mogłaby okazać się niemożliwa.

Tymczasem minister Tchórzewski stwierdził dzisiaj w Krynicy, że okres spłaty zadłużenia w kontrakcie różnicowym jest z punktu widzenia tak wielkiej inwestycji zbyt krótki.

Przy mechanizmie różnicowym, czyli gwarancjach rządowych, banki ustawiają termin spłaty na ogół na 15 lat, plus 10 lat finansowania budowy, co daje 25 lat. To nam winduje cenę energii – Polska Agencja Prasowa cytuje ministra Tchórzewskiego, który jako alternatywę dla kontraktów różnicowych przedstawił tzw. finansowanie na bilans. – Jeżeli pójdziemy na bilans, to możemy nawet zastosować 40-letnią amortyzację budowlaną. I wtedy cena energii jest nawet poniżej ceny energii z węgla – oznajmił. 

red. gramwzielone.pl