Statki ograniczają emisje CO2. Kto na tym zarobi, kto straci?
Po raz pierwszy limitami emisji CO2 zostanie objęty transport morski. Branża wprowadza alternatywne napędy, które ograniczą wykorzystanie ropy naftowej. W polskich stoczniach budowane są promy hybrydowe, wśród nich jednostka, która będzie największą tego typu na świecie.
Żegluga ma zredukować emisje CO2 w porównaniu do 2008 roku o połowę – to zakłada porozumienie osiągnięte miesiąc temu w Londynie. Transport morski wyemitował w ubiegłym ok. 820 mln ton CO2. Nie jest to bagatelna ilość, w globalnej statystyce sektor morski uplasowałby się tuż za gospodarką niemiecką.
Do tej pory armatorzy statków nie podlegali międzynarodowym regulacjom dotyczącym zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Na europejskim rynku od tego roku muszą natomiast raportować emisje CO2. Zawarte wstępne porozumienie jest więc przełomem.
Błękitne paliwo nad Bałtykiem
Przy zaostrzeniu międzynarodowych norm dotyczących emisji CO2, tlenków azotu i zawartości siarki w ropie, żegluga nie ucieknie od wprowadzenia zmian, jakie dotknęły inne sektory przyczyniające się do zanieczyszczenia powietrza. Redukcja emisji będzie wymagała w żegludze wprowadzenia alternatywnych paliw.
Na wzrost sprzedaży LNG dla statków liczy PGNiG. Zauważa, że korzystanie z LNG to dla żeglugi redukcja emisji CO2 o 25 proc., emisji tlenków azotu – o 85 proc. i eliminacja emisji tlenków siarki. W ubiegłym miesiącu spółka podpisała porozumienie z Lotos Asfalt, by wspólnie oferować bunkrowanie statków LNG. Przez półtora roku dokonano około 30 bunkrowań statków i – jak poinformował portal WysokieNapięcie.pl Henryk Mucha, prezes zarządu PGNiG Obrót Detaliczny – wykorzystano niespełna milion metrów sześciennych LNG.
To niewiele, ale rynek ma dynamicznie rosnąć. Obecnie na świecie jest 119 statków o napędzie LNG i dwa razy tyle się buduje oraz jest na etapie zamówienia. Eksperci oczekują, że popularnym rozwiązaniem będą dwa paliwa na jednym statku: MGO (olej napędowy) i LNG.
Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych zakłada, że w portach morskich europejskiej sieci bazowej TEN-T zostaną zbudowane punkty bunkrowania LNG. Zwiększenie sprzedaży tego paliwa do statków przyniosłoby wybudowanie w Gdańsku terminalu. To na razie projekt, który tworzą Grupa Lotos wspólnie z Gaz-Systemem. Terminal LNG małej skali stanowiłby bazę przeładunkową dla bunkrowania i dystrybucji LNG. Firmy korzystają z unijnego dofinansowania w ramach instrumentu „Łącząc Europę” (z ang. Connecting Europe Facility – CEF). Wartość projektu to ok. 7,7 mln zł, z czego dofinansowanie CEF to ok. 4,6 mln zł.
Jak na ostrzejszych normach emisji obowiązujących w transporcie morskim korzystają polskie stoczni? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl
Magdalena Skłodowska, WysokieNapiecie.pl