Opolskie ma uchwałę antysmogową. „Wybór między ekonomią a zdrowiem”

Opolskie ma uchwałę antysmogową. „Wybór między ekonomią a zdrowiem”
Fot. Samorząd Województwa Opolskiego

Radni województwa opolskiego przyjęli uchwałę antysmogową, która wejdzie w życie już za kilka tygodni. Najdalej idące pomysły z ostatecznej wersji uchwały jednak wykreślono.

Opolskie jest kolejnym województwem po śląskim i małopolskim, które przyjęło własną uchwałę antysmogową. Radni województwa opolskiego przegłosowali jej przyjęcie wczoraj. Mimo, że początkowo zakładano, że uchwała wejdzie w życie dopiero w przyszłym roku, pod naciskiem opinii społecznej zmieniono datę implementacji na 1 listopada 2017 r.

Z uchwały wykreślono jednak najbardziej rygorystyczne zapisy o usuwaniu najbardziej emisyjnych źródeł ogrzewania. Dlaczego?

REKLAMA

Wicemarszałek województwa opolskiego Antoni Konopka tłumaczył to „dylematem polegającym na wyborze między ekonomią a zdrowiem”.

Rozumiemy ludzi, którzy używali opału niskiej jakości, bo na lepszy po prostu ich nie stać. Z drugiej strony musimy chronić wszystkich mieszkańców przed trującym smogiem – komentował wicemarszełek Konopka.

REKLAMA

Zarządu Województwa Opolskiego oszacował, że wymiana najbardziej trujących pieców kosztowałaby około miliarda złotych.

W uchwale antysmogowej znalazły się natomiast zapisy o zakazie montażu nowych pieców poniżej 5. klasy – co jest zresztą zgodne z przepisami ogólnokrajowymi, które wprowadzono w ramach przyjętego niedawno rozporządzenia resortu rozwoju.

W województwie opolskim nie będzie można ponadto spalać w piecach paliw najgorszej jakości – takich jak węgiel brunatny, węgiel kamienny niskiej jakości, mokre drewno oraz biomasa drzewna.

Za uchwałą głosowało 20 radnych, wstrzymało się 5, jeden był przeciwny. Obiekcje zgłaszali radni klubu PiS.

 Nasze obawy i głosy nie wynikają z braku zrozumienia rangi problemu, ale niepokoju, że prawo, które przyjmujemy będzie nieskuteczne i robione trochę pod publiczkę. Uważam, że powinniśmy poczekać na rozporządzenie rządu, natomiast co do kierunku zmian – jesteśmy „za”. Traktujemy ten problem nie w kategoriach politycznych, ale merytorycznych – mówił radny Dariusz Byczkowski, w imieniu klubu radnych PiS.

red. gramwzielone.pl