Zmiany w net-billingu? Ministerstwo o możliwych korektach systemu rozliczeń prosumentów

Następstwem zmiany zasad rozliczeń prosumentów i zastąpienia systemu opustów net-billingiem było wyraźne spowolnienie inwestycji w domowe mikroinstalacje. Pod koniec zeszłego roku weszła w życie przygotowana przez rząd nowelizacja ustawy o OZE, która miała uatrakcyjnić net-billing, jednak wdrożone zmiany były niewielkie. Zapytaliśmy Ministerstwo Klimatu i Środowiska, jak ocenia dotychczasowe efekty net-billingu i czy planuje dodatkowe zmiany w zasadach rozliczeń prosumentów objętych tym systemem.
Boom na inwestycje w energetyce prosumenckiej w Polsce zaczął się po wdrożeniu korzystnego systemu rozliczeń w formie net-meteringu (opustów), który został wpisany do ustawy o odnawialnych źródłach energii pod koniec 2015 r. Ten system rozliczeń – w połączeniu z uruchomionym w 2018 r. programem dotacji na domową fotowoltaikę o nazwie Mój Prąd – sprawił, że Polska szybko stała się jednym z największych na świecie rynków energetyki prosumenckiej. W skali miesiąca w naszym kraju przybywało po kilkadziesiąt tysięcy prosumentów.
System opustów został jednak wyłączony dla nowych prosumentów, zgłaszających przyłączenie mikroinstalacji po pierwszym kwartale 2022 r. Opusty zostały wówczas zastąpione przez net-billing, który co do zasady miał w większym stopniu skłaniać prosumentów do skupienia się na autokonsumpcji, napędzić inwestycje w domowe magazyny energii i ograniczyć eksport do sieci energii produkowanej przez domowe instalacje PV. Była to decyzja jeszcze poprzedniej władzy, która przygotowała w tym celu zmiany w ustawie o odnawialnych źródłach energii. Obecny rząd tej decyzji nie zmienił, wprowadzając jedynie pod koniec zeszłego roku niewielkie modyfikacje net-billingu. Nie poprawiły one jednak istotnie atrakcyjności tego systemu rozliczeń.
Nowelizacja ustawy o OZE
Zgodnie z ostatnią nowelizacją ustawy o OZE prosumenci, którzy rozpoczęli wytwarzanie energii przed 1 lipca 2024 r., nadal mogą rozliczać się według rynkowej miesięcznej ceny energii elektrycznej (RCEm) – a nie po zmieniającej się obecnie co godzinę cenie RCE, obejmującej pozostałych prosumentów objętych net-billingiem. Przy tym ostatnie zmiany w prawie miały zachęcić tę grupę prosumentów do przejścia na cenę RCE. Ustalono bowiem, że dzięki temu otrzymają oni wyższy zwrot niewykorzystanego po roku depozytu prosumenckiego (30% zamiast 20% jak w przypadku pozostałych prosumentów w net-billingu).
Dodatkowo ostatnia nowelizacja ustawy o OZE umożliwiła zwiększenie wartości depozytu prosumenckiego w net-billingu o współczynnik korygujący 1,23. Dzięki temu wartość depozytów należących do prosumentów objętych tym systemem jest wyższa, niż wynikałoby to z samych cen RCE/RCEm.
Jak ministerstwo ocenia zmiany w net-billingu?
Obecnie mija pół roku od wprowadzenia ostatnich zmian w ustawie o odnawialnych źródłach energii, których celem było zwiększenie atrakcyjności net-billingu. Zapytaliśmy o ocenę tych zmian ich autora, czyli Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ).
Ministerstwo odpowiedziało nam, że obecnie jest jeszcze za wcześnie na ocenę skuteczności zmian wdrożonych w aktualnym systemie rozliczeń prosumentów. Uznało, że „na pełną ocenę skuteczności wprowadzonych rozwiązań należy poczekać do zakończenia sezonu letniego, który jest kluczowy w kontekście gromadzenia depozytu na okres jesienno-zimowy”.
Resort klimatu podkreślił, że ważnym elementem obecnego systemu rozliczeń prosumentów, który poprawia jego efektywność, jest program Mój Prąd. Aktualna edycja tego programu oferuje dotacje dla prosumentów nie tylko na instalacje fotowoltaiczne, ale także na magazyny energii elektrycznej i magazyny ciepła. Co więcej, po zeszłorocznych zmianach w zasadach dofinansowania obecnie warunkiem otrzymania dotacji na fotowoltaikę w Moim Prądzie jest jednoczesna inwestycja w urządzenie do przechowywania nadwyżek energii wytwarzanej z domowej instalacji PV.
Niskie ceny energii w net-billingu
Największym problemem prosumentów korzystających z net-billingu są bardzo niskie wartości energii (zarówno RCE, jak i RCEm) w okresach największej generacji z fotowoltaiki. W słoneczne dni prosumenci za energię oddawaną do sieci często nie dostają żadnego wynagrodzenia, ponieważ ceny RCE spadają wtedy poniżej zera. W ostatnich miesiącach bardzo niskie są także średnie miesięczne ceny RCEm.
Zapytaliśmy Ministerstwo Klimatu i Środowiska, czy dostrzega ten problem i czy chce jemu przeciwdziałać. W odpowiedzi resort klimatu podkreślił, że celem prosumentów powinna być przede wszystkim autokonsumpcja i maksymalne ograniczenie eksportu niewykorzystanych nadwyżek energii do sieci.
MKiŚ: Net-billing wypełnia swoje zadanie
W korespondencji z naszym portalem Ministerstwo Klimatu i Środowiska podkreśliło, że w celu zwiększenia opłacalności inwestycji w mikroinstalację fotowoltaiczną w net-billingu prosument może podjąć decyzję o gromadzeniu wyprodukowanych nadwyżek energii w magazynie. W ten sposób uniknie wprowadzania tej energii do sieci elektroenergetycznej w okresach szczytowej podaży, gdy jej cena jest najniższa.
Ministerstwo wyjaśniło, że net-billing zachęca prosumentów do częściowego przesunięcia zużycia energii na godziny poza standardowymi szczytami zapotrzebowania (czyli w godzinach porannych oraz popołudniowych i wieczornych) lub gromadzenia wyprodukowanych nadwyżek w magazynie energii lub ciepła – aby uniknąć wprowadzania do sieci wytwarzanej energii w południe, gdy jej cena w net-billingu jest najniższa. Zgromadzoną w magazynie energię prosument może wykorzystać w czasie, gdy instalacja nie produkuje energii, unikając w ten sposób kupowania jej od sprzedawcy. Resort klimatu podkreśla, że takie postępowanie istotnie podniesie opłacalność systemu rozliczeń net-billing.
Odnosząc się do kwestii niskiej rynkowej ceny energii, prosument energii odnawialnej to odbiorca końcowy, który wytwarza energię elektryczną wyłącznie z odnawialnych źródeł energii na własne potrzeby w mikroinstalacji. W tym kontekście obecny system rozliczeń (tzw. net-billing) stanowi korzystne rozwiązanie pod warunkiem dążenia do jak najwyższej autokonsumpcji wyprodukowanej energii – napisało Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
.
.
.
Czy prosumentów czekają zmiany w net-billingu?
Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało nas, że nie będzie dążyć do zmian zasad rozliczeń prosumentów w net-billingu. Zasygnalizowało jednak, że możliwe będą pewne korekty tego systemu.
- MKiŚ nie planuje zmian w systemie rozliczeń, niemniej po analizie danych z pełnego cyklu rozliczeniowego będą rozważane możliwe modyfikacje, aby odpowiednio reagować na potrzeby prosumentów i sytuację rynkową – napisał resort klimatu.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Opowiadanie bajek. Im pasuje obecny układ wiec nic nie zmienią. Magazyny energii to półśrodek gdzie w słoneczne dni naładuje się do południa potem i tak prąd idzie w sieć. Obecny rząd wykiwał wszystkich co głosowali na nich licząc na obiecane zmiany i powrót do net-meteringu.
„Przywrócimy korzystne zasady rozliczania produkowanej energii dla prosumentów – niższe rachunki za prąd dla inwestujących w fotowoltaikę”
@Zygi obecny rząd obiecywał „przywrócenie korzystnych zasad rozliczania produkowanej energii dla prosumentów” ale nie powrót do net-meteringu. Całkowity powrót do net-meteringu jest niemożliwy ze względu na unijne regulacje i dyrektywy UE, które zabraniają określonych form rozliczeń.
Rząd nie dotrzymał słowa. Zasady nie są korzystne, a czas zwrotu inwestycji nieprzewidywalny.
Jakimś rozwiązaniem byłoby ustalenie minimalnej ceny odkupu i możliwość finansowania z depozytu opłat przesyłowych.
Odzyskanie 30% niewykorzystanego depozytu (wobec wcześniejszych 20%) nie stanowi żadnej zachęty.
Przy b.niskich kwotach odkupu energii i wysokich kosztach jej zakupu od zakładu energetycznego depozyt szybko się wyczerpuje.
30% z kwoty 0zł, to nadal 0zł.
Czy wie ktoś może czy dla prosumenta, który część energii wprowadza do sieci, należą się zielone certyfikaty? Albo kto zgarnia certyfikaty za tą energię ? Może OSD?
Rząd oszukał wyborców,prosumenci oddają wyprodukowany prąd za darmo albo 0,2zl a kupują po 1,2zl. (kwota faktury podzielona przez zużycie) A potem zdziwienie w wyniku wyborów. Najlepsze jest że uważają że przecież przywrócili korzystne warunki :O
Jak zwykle skamlenie frustratów.
Jakim cudem Tusk nie widzi 5 kolumny w swoim rządzie w postaci obsady nieudaczników w tym Ministerstwie? iPotem zdziwko ze przerypali wybory prezydenckie
Może najpierw zmusić monopolistów aby wprowadziło w życie poprzednie zmiany? Tauron do dzisiaj liczy po RCEm i bez mnożnika 1,23 bo ciągle nie ma możliwości w ich systemie bilingowy. Chyba im odpowiem że w moim komputerze nie można wpisać ich numeru konta, więc zapłacę jak to będzie możliwe.
Jak zwykle ten głąb sprzedawcaPV dał głos – powinni wam w Tworkach odciąć net. A wracając do tematu albo w MKiŚ pracują idioci albo nieporadnie ich udają nie widząc znaczącej różnicy w cenie jaką monopoliści płacą za prąd a za jaką sami go sprzedają,
Mam instalacje 10 kw warta w zeszłym roku 45000 mogę sprzedać za 20000
@100, Cóż szkodzi obiecać 🙁
Co się stanie jeśli zastrajkujemy , i po naładowaniu magazynu odłączymy naszą fotowoltaikę i nie będziemy im oddawać prądu z fri, tak przez parę dni….???
..
„celem prosumentów powinna być przede wszystkim autokonsumpcja i maksymalne ograniczenie eksportu niewykorzystanych nadwyżek energii do sieci”
Dobre! 🙂 Ale magazyny nie trzymają energii przez pół roku… W zimie autokonsumpcja 100%, słońce wyprodukowało 1500 kWh a dom zużył 5 000 kWh. Przez resztę roku autokonsumpcja leci na łeb na szyję bo zużycie prądu 3 000 kWh ale panele wytworzyły 9 000 kWh. W zimie aku zwykle pusty, w lecie zwykle pełny…
.
Arogancja władzy na poziomie – nie chcecie jeść chleba to jedzcie ciasteczka.
Bez przesady! Ja widzę samych usmiechnietych jak Ewa Kopacz mówiła. Głosowali? To macie Kluskę i cieszyć się że jeszcze Wam nie każą płacić za produkcję .
Do osa:
10kwp za 45 000? A co ona ze złota jest zrobiona?
Przecież taka instalacja kosztuje mniej niż 20 000
20 paneli 500W x300 zł = 6000
Falownik = 4000 zł
Kable, stelaż, robocizna = 8000
Lawina komentarzy pisowców: dobry PiS zmienił zasady na złe a ten nowy rząd powinien im coś dać. Nowe zasady są opłacalne i to bardzo! Mniej niż poprzednie ale nadal bardzo atrakcyjne. Ceny instalacji spadły do tak niskich że obecnie wynoszą 4 do 5 lat. Do tego mój prąd jeszcze skraca ten czas. Prawda nie są dla leniwych intelektualnie i są o wiele trudniejsze do zaplanowania ale nadal są bardzo opłacalne.
Trzeba masowo wysłać pisma do operatora, że w godzinach gdzie biorą nasz prąd za darmo i sprzedają go naszym sąsiadom po normalnej cenie, to MY będziemy tym samym sąsiadom oddawać za darmo. Przeciągnę ze dwa przedłużacze i proszę bardzo. ZŁODZIEJSTWO.
kiedy wprowadzą płacenie za dystrybucję z depozytu? złodzieje
nie rozumiem zdziwienia czy zaskoczenia obietnicami tuska, przecież od dziesiątek lat to kłamcą i złodziej, a jak sam przyznaje jest niemcem i co tu się dziwić dla kogo pracuje
Naiwni – kandydaci na ministrów, naiwni Obywatele Rzeczypospolitej – tutaj występujący czy czytający artykuły…..Rząd rozumiany jako grupa miłośników ministrów- niewiele może- chciałoby się powiedzieć nic nie może zrobić. A przynajmniej nic- w zgodzie z obowiązującymi przepisami.W 2007 roku ówczesny Minister Energii (dzisiaj Polska nie ma Ministerstwa Energii wcale) zlikwidował państwowe Zakłady Energetyczne podległe Radzie Ministrów (rządowi). Utworzył w miejsce dawnych ZE na ich (Polaków) majątku dzisiejsze Spółki (energetyczne) ,które nie w ząb nie muszą słuchać Ministra.Mogą (i tak czynią) mieć go w d¥pie, robić co chcą.A co chcą? Bogacić się za pomocą PODATKU w który przez te lata zamienił się,, rachunek” za energię elektryczną.Rachunek za energię elektryczną to ,,kwit podatkowy” stanowiący e g z e k u c j ę z ręki Odbiorcy (energi elektrycznej) do rąk Monopolu Dystrybucji bo to ten monopol podatek (za przesłanie energii choćbyś ani jednego kilowata nie pobrał) każe sobie płacić pod rygorem wykonalności w postaci odcięcia Dostaw. Ten podatek (za dystrybucję) to grubą kasa wpływająca na konta Dystrybucji. Dlatego bogata w kasę Dystrybucja, za pomocą skorumpowanych prawników obsiadła ( zawłaszcząjąc w całości) Urząd Regulacji Energetyki.Bez opinii tego Urzędu ja napisałem całkowicie opanowanego przez emisariuszy Monopolu Dystrybucji) Rząd ( Ministrowie) niezależnie z jakiej opcji politycznej by nie działali- w zgodzie z prawem zrobić nic nie mogą.To URE na korzyść Monopolu Dystrybucji działający – blokuje w Polsce wszystko co decydenci ( głównie z PGE Dystrybucja) postrzegają za to co zmniejsza ich wpływy finansowe lub ich dominującą pozycję nad Polakami. Trzeba być głupcem lub pięciolatkiem,albo lubić komfort oszukiwania samego siebie by nie dostrzegać, że od 2007 roku kilka rządów się zmieniło, ale mimo to NIE zmieniło się iż długie łapy Monopolu Dystrybucji – blokują OZE w Polsce.
Trzeba zatem – zlikwidować Urząd Regulacji Energetyki ale nie jako instytucję lecz napisać dla tego Urzędu – nowy Statut. Jak to jednak zrobić w zgodzie z Prawem skoro – Urząd ten ma być niezależny (także od Rady Ministrów) zatem nikt z rządowych urzędników nie ma prawa napisać nowego Statutu?
Od kilku lat mam fotowoltaikę za którą zapłaciłem około 40 tys. zł, która wytwarza ponad 13 tys kWh. Mam też pompę ciepła dobrej marki. Ogrzewam dom i wszystko działa, jak należy poza jednym. Bardzo wysokimi opłatami za energię elektryczną. Ja zużywam około 8 tys kWh rocznie. Więc mam nadwyżki energii i co z tego wynika. Gdybym nie zainwestował pieniędzy w fotowoltaike , to miałbym kasę na opłaty za prąd na 5 lub 8 lat.
Jak to mówili wyborcy PIS— słychać wycie znakomicie. Na marginesie dodam że ZE mają w dup.ie waszą energię, najchętniej by jej nie brali wcale, tylko dlatego że ich obliguje ustawa to biorą. Nie chcą jej nawet za zero ( 0) złotych. Większość tu komentujących nawet nie wie że za to Waszą energię po zero złotych firmy energetyczne muszą jeszcze dopłacić dla odbiorcy gdy ceny są ujemne, a który zakupił tą energię na TGE po np. -200za MWh. Ludzie montujecie PV, a tak szczerze mówiąc nawet nie wiecie jak to działa. Nie pasuje nie montuj, a nie płaczesz jeden z drugim jak dziecko…
Teoretycznie nowy Statut mógłby ( Ustawą) ustanowić Sejm, lecz w Sejmie co drugi Poseł to ,,meduza” czyli ma dwie komórki myślowe po jednej do kontroli konsumpcji+wydalania a zatem brak im zasobów intelektualnych do wykonania olbrzymiej, naprawdę – olbrzymiej pracy. Co to za pracą?
Ta olbrzymia praca (którą należy wykonać) musi poprzedzić zmiany w Statucie URE to: napisanie NOWEJ (od podstaw) Ustawy Prawo Energetyczne.
Dlatego – w kampaniach wyborczych opowiadanie jakoby gdy ,,ich wybierzecie” to zrobią Wam (a nie Monopolowi Dystrybucyjnemu) dobrze to chciejstwo bez pokrycia, zatem realizacji politycznych chciejstwo nie oczekujcie zwłaszcza na swój (Prosumentów) dobrostan. Od 2015 roku aktualne jest hasło (a nie jest to hasło bez pokrycia w rzeczywistości) ,, off-grid głupcze” które trzymaliśmy w rękach tuż obok Kosiniaka-Kamysza na konferencji w Sejmie po uchwaleniu z inicjatywy PO Taryf Gwarantowanych by Monopol uczciwie płacił w twardych złotych Prosumentów za odebrany w swe dobro prąd z PV. To prawda, że do 2018 roku trudno było w Polsce robić (off-grid) prąd sobie samemu, ale potem za sprawą galopujaąco spadających cen PV + magazynów energii rozumny mógł to dla swego pożytku robić.Kto nadal chce ,,brać prąd ” od Monopolu Dystrybucji ( nie Rząd) który jak ogon psa macha (każdym) Rządem- to tym samym tak jak rząd będzie wasalem Monopolu Dystrybucji.
Najgorsze w tym bagnie jest to, że napisanie NOWEJ ustawy Prawo Energetyczne wymaga udziału prawników – lecz w Polsce prawnicy dzielą się na dwa stany: pierwszy nie odróżnia kilowata od kilowatogodziny, drugi (co odróżnia) jest opłacony przez Monopol Dystrybucji. Co gorsza ( po raz drugi) napisanie NOWEJ Ustawy Prawo Energetyczne to g i g a n ty c z n e zadanie właściwe dla potężnych głów, najlepiej tych i takich głów, które potrafią połączyć podstawę -dobrobyt obywatela,każdego obywatela- z uzasadnionym ulokowaniem przedsiębiorstw w łańcuchach energetycznych Państwa,a wszystko w celu- realizacji Państw z energetyką rozproszoną ( w miejsce scentralizowanej) zatem odporną na (przykładowo) skutek napadu powietrznego w konflikcie wojennym.To zadanie- wymiana państwa zależnego w całości i pod każdym względem od Monopolu i jego zdolności do dystrybuowania energii elektrycznej – na państwo kontynuujące dystrybucję energii elektrycznej do energetycznie samodzielnych komórek wielkości gminy, jest celem nowej Ustawy Prawo Energetyczne, bo ,,układ” dotychczas funkcjonujący jest za drogi i nie możliwy do realizacji zadań w warunkach konfliktu zbrojnego.Tylko głupiec pozostaje w przekonaniu, że pokój dano mu na wieczność……Chcesz wygrać wojnę, to gdy wojna do Ciebie przyjdzie – musisz mieć prąd (ponad wszystko) – bo drony bez prądu niev polecą na wroga.
Do ryś: na Twoich zasadach to samo mógłbym napisać o Tobie (bez udowadniania). A przynajmniej z pewnością mogę znaleźć takich co o Tobie tak powiedzą. Udowodnij ,że złodziej. Tuskowi czy komukolwiek chcesz.Tylko, że co? – za cienki jesteś (by w ogóle podjąć próbę takiego działania). Ulżyłeś sobie? Co to wnosi do tematu? Temat jest ten, że przez sprzedajnych prawników całe Państwo jest w czarnej D i brak prostego na to sposobu (wyłączywszy oczywiście off-grid)
Do Janiszelk: piszesz tak: ,,Większość tu komentujących nawet nie wie że za to Waszą energię po zero złotych firmy energetyczne muszą jeszcze dopłacić dla odbiorcy gdy ceny są ujemne, a który zakupił tą energię na TGE po np. -200za MWh. ” Ja powiem : sprawdzam. Dlatego – nie istotne jak mocno wierzysz w to co napisałeś i ile pieniędzy wydał Monopol byś w to wierzył, ale pokaż obliczenia które uprawdopodabniają te twierdzenia.Nikt NIGDY na podstawie dokumentów zakupu energii – nie przedłożył wyliczenia, że jest tak jak utrzymuje taka teza (nieważne kto i e jakim celu ją propaguje). Analogicznie – Monopol dystrybucji gdy PiS jak koń pod górę w lutym 2026 kombinował czym zastąpić? (odwołane chwilę wcześniej przez siebie Ustawą z grudnia 2015 Taryfy Gwarantowane) twierdził, że i jakoby ma ,,koszt” wprowadzenie do Sieci (nn) nadwyżki wyprodukowanej przez Prosumenta, to twierdził ,ale nigdy nie wyłożono enumetatywnie z czego, z jakich składników ten (rzekomy) koszt się składa i ile konkretnie wynosi w złotych.Po dziś dzień nie powstało to wyliczenie. Dlaczego? Pewien typ łgarstwa trudno opisać matematyką.
Do Sławek: masz rację, ale jedynie ( wyłącznie) ci do jednego: ,,trzeba masowo”! Tak, należy masowo,ale akurat coś innego niż wskazujesz.Masowo trzeba pojawić się ,,pod Sejmem” a właściwie wewnątrz Sejmu tj. na posiedzeniach właściwych Komisji bo to tam decyduje się jaką treść (ustawy) trafi pod obrady Sejmu. Tak zrobiliśmy w 2015 w marcu i ……nawet PiS głosował za (przy jednym pośle wstrzymującym się) Taryfami Gwarantowanymi by Sieć płaciła uczciwie). Wtedy (masowe pojawienie się Polaków) na sali posiedzeń Komisji spowodowało, że lobbyści Monopolu nie doszli do głosu, bo Posłowie sfajdali się pod presją tłumu.Nie ma tłumu? Jest- mamy 1,5 miliona Prosumentów. Niestety – sobie Panów.
Do Paolo: nic się nie zmieni.Jak nasikasz do Oceanu Spokojnego to co- zatopisz Atlantydę?
Mówię jak jest.Rzady oraz politycy po to wymyślili ,,demokrację” byście to Wy sami- zgłosili się jako ,,chętni” do płacenia podatków (wybory).Podatków takich jak rachunek ,,za energię elektryczną ” choć to gra słów, bo nie musisz nic pobrać,ale płacisz bo?……odetną ! Politycy równocześnie – choćby taki np. 1/2 prywatnego majątku- nie odpowiadają za…. cokolwiek…..co uczynią, lub za cokolwiek czego zaniechają. Zadaliście sobie kiedyś pytanie? Dlaczego ktoś całkowicie NIE odpowiedzialny by miał działać dla ….Waszego dobra? Po co? Było by to irracjonalną stratą czasu.Tak, macie tutaj odpowiedź. Działają( to prawda) wyłącznie- dla własnych korzyści! Gdyby korzyścią polityków było to, że tłumy protestujących oszukanych Prosumentów – po uchwaleniu likwidacji Monopolu i zrównaniu praw Monopolu (eks) z prawami mikrowytwórcy- odstąpiły od Sejmu, to tak,politycy widzieli by swe korzyści (święty spokój).
Obliczyłem ze biorąc kredyt na inwestycje 57tys na 10 lat i dostając dotację 23tys po ponad roku przy takich cenach energii nigdy inwestycja się nie zwróci a przez najbliższe 4 lata nawet nie zarobi 1 złotego
Zawsze byli rowni i równiejsi,nie ważne kto rządzi.Podzialy przynosza profity politykom,a nie obywatelom.Stawki powinny być ujednolicone i bardziej czytelne.
Tak się właśnie przegrywa wybory
Proszę dołączyć się do mnie i pisać wnioski o zmianę systemu rozliczeń na info[at]klimat.gov.pl Pod tym adresem składa się Skargi i wnioski.
Do: Alladyn-solar-bat
A kto ma iść pod sejm?
Ci na net-meteringu?
Poważnie? Oni siedzą cichutko cieszą się, dokładają paneli ponad normę by jak najwięcej oddawać, a sąsiad na net-bilingu wywalił kupę kasiory w foto, oddaje za darmo bo jest na RCE (nie RCEm) i ma już to w dupie że tyle stracił kasy i wie że coby nie robił to nic nie wskura. Więc nie będzie się w kolejne koszta ładował by jechać pod sejm, tracić czas, i pieniądze. Jak musi zarabiać by spłacać raty za foto…
Czyli przyznali się że obietnicy wyborczej nie zrealizują. Kolejne oszustwo!!!
Do Mario: tak, poważnie.Czy jak wespół z Posłami Najderem i Bramorą organizowaliśmy w Sejmie ,,przepchanie” nowych (na przyszłość) tj Taryf Gwarantowanych to mieliśmy osobiście jakiekolwiek PV?- oczywiście nie mieliśmy. Ty pytasz – na poważnie? Uważasz, że Ci na net-meteringu nie zostaną wywalenie z Systemu dzień po tym jak skończą się ich prawa nabyte?
Nie rozumiem całej tej Waszej dyskusji. W 2015 roku w Polsce nie doszło do blackoutu, ale sytuacja w systemie energetycznym była napięta z powodu niskiego stanu wód w rzekach. Między innymi to sprzyjało wprowadzeniu początkowo korzystnych rozwiązań dla prosumentów. Było potrzebne ponad 2GW a najlepiej 4GW mocy dostępnej latem przy wysokich temperaturach. Obecnie zainstalowane jest chyba ponad 12GW i czego oczekujecie – że dalej was będzie rząd niańczył? Jest za dużo mocy w godzinach maksymalnej produkcji to jaki jest powód aby Wam za tą moc słono płacić w tych godzinach? Cieszcie się że wielu z Was wykorzystało dotacje (ja wybudowałem PV za swoje).
Jako prosument od 2016 nie spodziewam się korzystnych dla mnie warunków od roku 2031. Nie dlatego że rząd (jakikolwiek by wtedy był) jest taki zły tylko dlatego że nie można bez końca dotować
2 lata temu w październiku założyłem instalację fotowoltaiczną. Wcześniej płaciłem za prąd 400zl/miesiąc. Po założeniu instalacji jeszcze przez 3 miesiące zostałem w Tauronie na net-billingu. Nie otrzymałem nowejnfakturynwiec płaciłem jak wcześniej 400zl/miesiąc, stwierdziłem że najwyżej otrzymam zwrot za nadpłatę, gdyż od stycznia 2024 przechodziłem do Orange energia(usługa wirtualny magazyn). Jakież było moje zdziwienie, gdy w styczniu otrzymałem od Tauronu fakturę na dopłatę 660zl wyrównania za ostatnie 3 miesiące. Wyszło na to, że po założeniu paneli moje rachunki za energię wzrosły o połowę. Na fakturze wyrównującej było napisane że Tauronnplaci mi 28gr -podatek /kWh natomiast ja płacę 1.3 + VAT /kWh. Gdzie tu sens i logika
1. Kilka lat temu umowę prosumencką można było zawrzeć wyłącznie z domyślnym operatorem z danego terenu. Czy coś się w tej sprawie zmieniło?
2. Instalatorzy popełniają czasem poważne błędy jak np niezgłoszenie instalacji do operatora. Innym problemem może być założenie właściwego licznika dwukierunkowego ale z jakiś powodów skonfigurowanego nie do instalacji prosumenckiej i wówczas produkcję/eksport energii nalicza jako pobór. Warto zaobserwować wyświetlacz licznika w czasie dnia kiedy spodziewany jest eksport – czy na wyświetlaczu nabija nam pobór czy są np strzałeczki oznaczające eksport.
@Frv – co Twój post wnosi do tej dyskusji
Ale jak to wydymali??? 10 milionow polakow ( celowo z małej litery) głosowało na tych co nas wydymali.
@Frv – szkoda mi cię bidulku. Chyba specjalnie dla ciebie tauron jakąś nową taryfę zrobił, jesli masz 1,3 + VAT
do 1234 Elektrownia Bełchatów (największa w Polsce) będzie wygaszana za 5 lat. Kozienice (nr 2) za 4 lata. Turów, Dolna Odra, Jaworzno… Do 2030 roku z polskiego systemu elektroenergetycznego może zniknąć od 4 do nawet 10 GW mocy węglowej.
Elektrowni atomowej jeszcze nie będzie. To skąd prąd jak nie z PV?
Biorąc pod uwagę idiotyczny czas zwrotu inwestycji w pv z pompą, zamontowałem po prostu klimę. Jedyne co teraz zrobię to poprawię docieplenie, a za magazyny i inne pierdolety podziękuję, czas zwrotu długi, a zasady nieprzewidywalne. Czuję się oszukany przez obie te władze.