REKLAMA
 
REKLAMA

Dzierżawa gruntu pod stacje ładowania. Gdzie w Polsce jest najtaniej?

Dzierżawa gruntu pod stacje ładowania. Gdzie w Polsce jest najtaniej?
Fot. Pixabay - Paul Brennan

Różnice w stawkach dzierżawy gruntów pod stacje ładowania samochodów elektrycznych w Polsce sięgają nawet kilkuset procent. Znajduje to odzwierciedlenie w rocznych kosztach wynajmu, które także znacznie się różnią. Zestawiono je w najnowszym raporcie, który PSNM opracowało we współpracy z Volvo Cars Poland. W raporcie poza analizą stawek dzierżawy wskazano także rekomendacje branży związane z rozbudową ogólnodostępnych stacji ładowania w miastach.

Z raportu Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM) wynika, że różnice w stawkach dzierżawy gruntów pod infrastrukturę ładowania aut elektrycznych w Polsce przekładają się na roczne koszty wynoszące od 50 zł do niemal 20 tys. zł. Między innymi to sprawia, że rozwój infrastruktury dla pojazdów elektrycznych w miastach postępuje zbyt wolno, a prawie połowa gmin nie spełnia wymogów dotyczących minimalnej liczby punktów ładowania określonych w ustawie o elektromobilności.

Wspólny projekt PNSM i Volvo

Aby określić różnice kosztowe i proceduralne występujące w poszczególnych polskich miastach, które bezpośrednio wpływają na realizację inwestycji w infrastrukturę ładowania, PSNM we współpracy z Volvo Cars Poland przygotowało projekt, w który zaangażowało samorządy miast i operatorów stacji ładowania.

REKLAMA

Agata Wiśniewska-Mazur, koordynatorka Komitetu Samorządowego PSNM, tłumaczy, że projekt realizowano wieloetapowo, przy czynnym udziale ponad 20 miast zrzeszonych w Komitecie Samorządowym PSNM. W inicjatywę zaangażowano także kilkunastu operatorów ogólnodostępnych stacji ładowania.

Zebrana baza danych pozwoliła porównać warunki administracyjne i finansowe budowania w poszczególnych miastach infrastruktury dla pojazdów elektrycznych.

Ile kosztuje dzierżawa gruntu pod stacje ładowania?

W raporcie odnotowano znaczące różnice w poszczególnych polskich miastach w zakresie wysokości minimalnych stawek czynszu za dzierżawę gruntów, na których mają powstać ogólnodostępne stacje ładowania. Różnice te dotyczą zarówno gruntów w pasach drogowych dróg publicznych, jak i gruntów poza pasem drogowym.

Opłata miesięczna za dzierżawę 1 m2 gruntów pod ogólnodostępną stację ładowania w przypadku zajęcia pasa drogowego waha się od 0 zł (Gdynia) do 76,04 zł (Łódź). Przy uwzględnieniu dodatkowo opłaty za miejsce parkingowe roczne koszty dzierżawy netto mogą wynieść od 50 zł (Rzeszów) do 18 542 zł (Szczecin).

Infrastruktura ładowania pojazdów elektrycznych w polskich miastach
Źródło: PSNM/Volvo

Jak obliczyli autorzy raportu, najniższe roczne koszty dzierżawy są aż 371 razy mniejsze od kosztów najwyższych. Wyłączając dwa miasta z najwyższymi stawkami (które są ponad dwukrotnie wyższe niż w przypadku kolejnego miasta z najwyższą składką), średnia dla pozostałych samorządów wynosi 1067 zł netto rocznie. Natomiast średnia dla wszystkich miast ujętych w badaniu wynosi 3175 zł.

Opłata miesięczna za dzierżawę 1 m2 gruntów pod ogólnodostępną stację ładowania w przypadku miejsc poza pasem drogowym waha się od 0,42 zł (Gdynia) do 30,56 zł (Sopot). Przy ujęciu dodatkowo opłaty za miejsce parkingowe roczne koszty dzierżawy netto mogą wynieść od 156,60 zł (Kielce) do 11 052 zł (Sopot).

Infrastruktura ładowania pojazdów elektrycznych w polskich miastach
Źródło: PSNM/Volvo

W tym wypadku najniższe roczne koszty dzierżawy są 83 razy mniejsze od kosztów najwyższych. Wyłączając miasto z najwyższą stawką (która jest minimum trzykrotnie wyższa niż w przypadku kolejnego miasta z najwyższą stawką), średnia dla pozostałych samorządów wynosi 1552 zł netto rocznie.

Bariery w rozwoju stacji ładowania

Obecnie niemal 3/4 samochodów elektrycznych w Polsce jest zarejestrowane w gminach liczących ponad 50 tys. mieszkańców. Jednocześnie w 37 największych miastach powyżej 100 tys. mieszkańców funkcjonuje aż 56 proc. wszystkich ogólnodostępnych stacji ładowania w Polsce.

Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM, za największe bariery uznaje bardzo przewlekłe procedury uzgodnieniowe, niedostosowane do uwarunkowań rynkowych wymogi architektoniczne, które uniemożliwiają w niektórych miastach uruchamianie stacji DC, oraz bardzo zróżnicowane stawki czynszu dzierżawy. Jak wylicza, w 19 z 37 największych miast w Polsce udział ogólnodostępnych, szybkich punktów ładowania DC jest nie większy niż 20 proc., a w 11 z 37 największych miast w Polsce liczba ogólnodostępnych punktów ładowania DC nie przekracza 10.

Także poziom wypełnienia celów wynikających z regulacji unijnych nie wygląda obiecująco. Z rozporządzenia AFIR wynika między innymi, że do końca 2025 r. w 30 węzłach miejskich w Polsce powinna funkcjonować infrastruktura ładowania DC przeznaczona m.in. do obsługi elektrycznych pojazdów ciężkich. Obecnie wymaganych stacji nie ma w ani jednym polskim mieście.

REKLAMA

O tym, czy infrastruktura ładowania w Polsce rozwija się zgodnie z założeniami wspomnianego rozporządzenia, szerzej pisaliśmy w artykule: Czy infrastruktura ładowania w Polsce rozwija się zgodnie z planem? Nowe dane.

Zwrot inwestycji niemożliwy

Jak wskazuje PSNM, operatorzy stacji ładowania za jedną z największych barier rozbudowy infrastruktury ładowania uznają właśnie obowiązujące w niektórych miastach zbyt wysokie stawki czynszu za dzierżawę gruntów pod ogólnodostępne stacje ładowania. Takie koszty uniemożliwiają w praktyce zwrot inwestycji.

Aleksander Rajch, członek zarządu PSNM, zwraca uwagę, że powstawanie ogólnodostępnych stacji ładowania jest najważniejszą zachętą dla mieszkańców miast do nabywania samochodów elektrycznych. Znaczna część z nich bowiem nie ma i nie będzie miała dostępu do prywatnych punktów ładowania.

W ramach zrealizowanego projektu PSNM wspólnie z wiodącymi operatorami ogólnodostępnych stacji ładowania (OOSŁ) przygotowali rekomendacje, których wdrożenie przez samorządy może doprowadzić do zdecydowanego przyspieszenia rozbudowy infrastruktury dla pojazdów elektrycznych.

Jak pokonać bariery rozbudowy infrastruktury ładowania w miastach?

Wśród rekomendacji PSNM znalazły się m.in. ustanawianie wyspecjalizowanych organów odpowiedzialnych za obszar infrastruktury ładowania oraz wprowadzenie zasady „jednego okienka”, czyli możliwości finalizacji przez inwestorów jak największej liczby czynności urzędowych w ramach pojedynczego wniosku. Konieczne jest także ujednolicenie i dostosowanie stawek dzierżawy gruntu pod stację ładowania do uwarunkowań na rynku e-mobility. PSNM wyliczyło, że optymalna wysokość stawek nie powinna przekraczać średniej wartości ustalonej na podstawie analizy przygotowanej na potrzeby raportu tj. 18 zł miesięcznie dla gruntów w pasie drogowym i 11 zł dla gruntów poza pasem drogowym (wartości ustalono po zaokrągleniu i bez uwzględnienia skrajnie najwyższych i najniższych stawek).

PSNM proponuje również wydłużenie umownego okresu dzierżawy gruntu pod stację ładowania. Jak podkreślają autorzy raportu, obecnie przewidziany w wielu miastach trzyletni okres w praktyce uniemożliwia zwrot z inwestycji.

Ponadto PSNM postuluje m.in. dostosowanie wymogów architektonicznych lub plastycznych do oferty produktowej w sektorze e-mobility. Organizacja rekomenduje także udostępnianie na oficjalnych stronach internetowych informacji na temat procedury zawierania umów dzierżawy gruntów pod stacje ładowania. Takie rozwiązanie funkcjonuje w Poznaniu i Gdańsku. Jako inną propozycję podaje możliwość uruchomienia infolinii.

Emil Dembiński, managing director Volvo Car Poland, podkreśla, że problemem dla rozwoju elektromobilności w Polsce jest nie tylko niewystarczająca liczba szybkich ładowarek, ale także mała gęstość sieci ładowania. Tak zwane białe plamy na mapie stacji ładowania samochodów elektrycznych oraz niska moc ładowarek są dla osób planujących dłuższą podróż samochodem elektrycznym dużą przeszkodą.

Aby kierowcy chcieli przesiąść się z samochodów spalinowych do elektrycznych, doświadczenie na stacji ładowania powinno być zbliżone do wizyty na stacji paliw. Kierowcy w dogodnym komunikacyjnie miejscu muszą mieć perspektywę szybkiego ładowania, aby w ciągu 20 minut naładować baterie do 70-80 proc. Dziś zapewniających to szybkich ładowarek o mocy powyżej 150 kW mamy w Polsce zaledwie około 300, z czego 38 zostało zainstalowanych przez dealerów Volvo – mówi Emil Dembiński.

Do końca przyszłego roku Volvo planuje uruchomić na terenie Polski kolejnych 100 szybkich ładowarek.

Katarzyna Poprawska-Borowiec

katarzyna.borowiec@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

Brak komentarzy
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wywiady