Nie tylko cena i zasięg – jakie są obawy menedżerów flot aut elektrycznych?

W tzw. białej księdze BEV wskazano sześć największych mitów dotyczących aut elektrycznych we flotach. Opublikowała ją firma Arval Consulting. Jak podkreśla, opracowanie bazuje na informacjach zebranych podczas eksploatacji elektryków.
Arval Consulting opublikował białą księgę „Elektryczne floty bez tajemnic: fakty kontra mity”. Wskazuje, że jej publikacja ma dostarczyć „wiedzy opartej na faktach i liczbach, która pozwoli podejmować decyzje strategiczne w duchu efektywności i zrównoważonego rozwoju”.
Arval Consulting analizuje w białej księdze potencjał wynikający z transformacji energetycznej flot i związane z tym wyzwania. Wyszczególnia sześć rozpowszechnionych przekonań na temat elektryków, które uznaje za mity.
– Pracując na co dzień z szefami firm, flotowcami i kierowcami, wciąż widzimy, że decyzje dotyczące elektryfikacji flot są często opóźniane przez mity, które dawno przestały mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości. Dlatego przygotowaliśmy dokument, który te mity punktuje i rozbraja – konkretnymi liczbami i sprawdzonymi przykładami z rynku – mówi Radosław Kitala, Consulting & Arval Mobility Observatory Manager w Arval Service Lease Polska.
Przedstawiciel firmy podkreśla, że niektóre ze wskazanych w opracowaniu twierdzeń jeszcze kilka lat temu można było uznać za choć częściowo prawdziwe.
– Ale rynek aut elektrycznych rozwija się błyskawicznie, postęp technologiczny jest widoczny gołym okiem i dziś pojazd BEV bardzo różni się od tego sprzed trzech czy pięciu lat – zaznacza Radosław Kitala.
Arval: Takie są mity o pojazdach elektrycznych
Arval Consulting wymienił sześć najpopularniejszych – błędnych według badań firmy – przekonań o pojazdach elektrycznych we flotach.
Mit 1: Pojazdy elektryczne są za drogie
Biała księga Arval Consulting: Całkowity koszt posiadania (TCO) pojazdu BEV (Battery Electric Vehicle, pojazd w pełni elektryczny) jest średnio o 10% niższy niż w przypadku samochodu spalinowego lub hybrydowego. W przypadku aut w pełni elektrycznych koszty serwisowe są nawet o 66% niższe niż w autach spalinowych i 49% niższe niż w hybrydach.
Dodatkowo wydatki na energię pozwalają na redukcję kosztów o 42% względem kosztów paliwa. Wszystko to oznacza, że mimo wyższej ceny zakupu pojazdy elektryczne stają się tańsze w dłuższym okresie użytkowania – szczególnie przy intensywnej eksploatacji flotowej.
Mit 2: Pojazdy elektryczne mają zbyt mały zasięg
Biała księga Arval Consulting: Dzisiejsze samochody BEV oferują zasięg od 400 do nawet 960 km na jednym ładowaniu. To wystarcza do codziennej pracy kierowców w większości flot, nawet tych operujących na długich trasach.
Dzięki systemom telematycznym menedżerowie mogą również analizować zużycie energii i planować najbardziej efektywne wykorzystanie pojazdu. Uwzględniają one ładunek, trasę, pogodę i styl jazdy. Dobór odpowiedniego modelu do profilu użytkownika pozwala według Arval całkowicie wyeliminować obawy o niewystarczający zasięg.
Mit 3: Punkty ładowania są mało dostępne
Biała księga Arval Consulting: W 2024 r. liczba punktów ładowania w UE wzrosła do ponad 821 tys. (ze 172 tys. w 2020 r.). Ponad 130 tys. z nich stanowią szybkie ładowarki DC, które potrafią naładować auto do 80% w 20-60 minut, a ultraszybkie nawet w mniej niż 20 minut. W Polsce na koniec kwietnia 2025 r. funkcjonowały 9524 (+42% r/r) ogólnodostępne punkty ładowania, w tym 6468 AC (+35% r/r) oraz 3056 DC (+62% r/r) – według danych Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności.
Coraz więcej firm inwestuje też w ładowarki domowe i biurowe, co pozwala zapewnić gotowość pojazdu do pracy każdego dnia. Według „Barometru Flotowego 2025” 19% ankietowanych organizacji w UE ma ładowarki zainstalowane w siedzibie firmy, a kolejne 32% planuje zainstalować punkty ładowania w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Dodatkowo co piąta firma dofinansowuje instalację ładowarek w domach pracowników.
Mit 4: Baterie w autach elektrycznych ulegają szybkiej degradacji
Biała księga Arval Consulting: Dane z pojazdów Arval wskazują, że po kilku latach użytkowania średnia pojemność baterii wynosi 93% wartości początkowej. Roczna degradacja akumulatora to zaledwie 1,7%, co oznacza, że po 7 latach auto nadal zachowuje ponad 85% zasięgu.
Wiele akumulatorów objętych jest gwarancją do 10 lat lub 200 tys. km, co potwierdza ich trwałość i niezawodność. Dodatkowo coraz więcej baterii trafia po pierwszym cyklu życia do systemów magazynowania energii zamiast na złom.
Mit 5: Pojazdy elektryczne są nieekologiczne
Biała księga Arval Consulting: W całym cyklu życia pojazdy elektryczne emitują nawet 50% mniej CO2 niż samochody z silnikiem spalinowym. Choć produkcja baterii jest energochłonna, to ich ślad węglowy kompensowany jest po przejechaniu tylko 18 tys. km elektrykiem. Nawet w krajach o wysokiej zawartości węgla w miksie energetycznym pojazdy BEV wytwarzają mniej emisji w ciągu swojego okresu eksploatacji niż pojazdy spalinowe.
Dodatkowo Unia Europejska wprowadza regulacje nakazujące recykling nawet 95% metali z akumulatorów. Według Arval dzięki rosnącemu udziałowi odnawialnych źródeł energii BEV będą jeszcze bardziej ekologiczne w kolejnych latach.
Mit 6: Nie da się elektryfikować flot użytkowych
Biała księga Arval Consulting: W 2023 r. elektryczne pojazdy dostawcze stanowiły już 7,4% wszystkich nowych rejestracji aut elektrycznych w UE. To sześciokrotny wzrost od 2019 r.
Większość lekkich samochodów dostawczych (LCV) pokonuje dziennie 200-300 km, co mieści się w zasięgu dostępnych eLCV. Strategiczne planowanie, ładowanie nocne i profilowanie przypadków użycia powodują, że elektryfikacja flot dostawczych jest coraz łatwiejsza i bardziej opłacalna.
Dane zebrane w białej księdze Arval Consulting to kompas, który ma pomóc firmom nawigować przez zalewające nas informacje o elektromobilności. Zawarto w nim szczegółowe zestawienia liczbowe, analizy legislacyjne i prognozy, które pozwalają w bardziej świadomy sposób podejść do transformacji energetycznej firmowej floty – wyjaśnia Radosław Kitala.
Z pełnym opracowaniem można się zapoznać pod tym linkiem.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Ale BEŁKOT… Skoro 1kWh to średnio (całodobowo) 0,7kg CO2 a „menadżer” autostrada 80km/h jechać nie będzie, zakładam że minimum 120km/h to „spali” średnio około 20kWh/100km czyli około wyemituje 1,4kg CO2. Dla przykładu dwa auta spalinowe – Peugeot 3008 czyli średni SUV 1,5HDI – emisja około 1,15kg CO2/100km, Octavia III 1,6TDI – emisja około 1,15kg CO2/100km. W tych dwóch autach nie musimy wyemitować CO2 na produkcję i późniejszą utylizację akumulatorów. Sprawa jest prosta – po co płacić Arabom za ropę jak można podnosić po woli lokalnie ceny prądu i mieć wpływy bezpośrednio do budżetu… Dziękuję za uwagę.
nowa octavia tdi to 111-117g/km a to 0.11-0.12kg/km 0.11*100km=11kg a nie 1.1kg
@Matematyka – oczywiście mój błąd, zgadzam się. Elektryk 14kg CO2/100km, Octavia/3008 11kg CO2/100km.