Prawie miliard złotych straty w projekcie bloku węglowego Ostrołęka C

Prawie miliard złotych straty w projekcie bloku węglowego Ostrołęka C
Sylwester Górski / Wikimedia CC BY-SA 4.0

Prawie miliard złotych strat wygenerował niedokończony projekt nowego bloku węglowego w Ostrołęce – wynika z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli. Zarzuca ona zarządowi spółki odpowiedzialnej za tę inwestycję niegospodarność i prowadzenie nielegalnych działań.

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przeprowadziła kontrolę inwestycji związanej z budową bloku węglowego o mocy 1000 MW w elektrowni w Ostrołęce. Projekt bloku Ostrołęka C był prowadzony przez spółkę Elektrownia Ostrołęka, w której po 50% udziałów miały państwowe koncerny energetyczne Energa i Enea.

Budowa nowego bloku węglowego na terenie Elektrowni Ostrołęka ruszyła w 2018 r. i została wstrzyma już w 2020 r. – niespełna dwa lata po wyborze wykonawcy. W kolejnym roku przeprowadzono rozbiórkę zrealizowanej do tamtego czasu części konstrukcji. Została bowiem podjęta decyzja, że zamiast bloku węglowego zostanie zbudowany blok zasilany gazem.

REKLAMA

Zarząd nie zweryfikował roszczeń

Jednocześnie zarząd spółki Elektrownia Ostrołęka zawarł porozumienie z generalnym wykonawcą inwestycji, w którym wysokość kwoty należnej w związku z zakończeniem realizacji projektu ustalono na 958 mln zł netto. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli zarząd zaakceptował i pokrył roszczenia głównego wykonawcy projektu w tej wysokości, nie weryfikując zasadności tej kwoty. W ocenie Izby miało to wynikać z chęci najszybszego rozliczenia inwestycji, co miało umożliwić rozpoczęcie kolejnej – budowy bloku parowo-gazowego.

Energa i Enea wprowadzone w błąd

Postępowanie Najwyższej Izby Kontroli wykazało, że zarząd spółki Elektrownia Ostrołęka wprowadził w błąd inwestorów, czyli firmy Enea i Energa, przekazując im nieprawdziwe informacje na temat przebiegu rozliczenia i zakończenia inwestycji. Zarząd poinformował, że koszt rozliczeń zamknął się w kwocie 958 mln zł, tymczasem była to wyłącznie suma rozliczeń z generalnym wykonawcą, nieuwzględniająca m.in. kosztów umów zawartych z kancelariami prawnymi obsługującymi proces rozliczeń.

REKLAMA

Brak osłony antykorupcyjnej

Najwyższa Izba Kontroli przypomina, że w listopadzie 2020 r. dwóch wiceprezesów zarządu spółki Enea wystąpiło do ówczesnego ministra koordynatora służb specjalnych z wnioskiem o objęcie procesu rozliczeń inwestycji osłoną antykorupcyjną. Ich zdaniem konieczność ponoszenia przez Eneę – jak to określono – „utopionych” kosztów projektu przy jednoczesnym braku dostępu do dokumentów potwierdzających zakres faktycznie przeprowadzonych prac stanowiła zagrożenie dla wypłacalności Enei. Mimo złożonego wniosku rozliczeń projektu nie objęto osłoną antykorupcyjną.

Strata 1,3 mld zł

Najwyższa Izba Kontroli już wcześniej badała projekt bloku węglowego Ostrołęka C. Dwie wcześniejsze kontrole przeprowadzono w 2020 r. i w 2021 r. Obie zakończyły się sformułowaniem negatywnych ocen w odniesieniu do podmiotów odpowiedzialnych za tę inwestycję.  Jak wyliczył NIK, ich działania lub zaniechania spowodowały utratę łącznie aż 1,3 mld zł.

Piotr Pająk

Piotr.pajak@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.