Polenergia chce ruszyć z magazynami energii już na przełomie 2025/2026

Grupa energetyczna Dominiki Kulczyk niedługo może otworzyć nowy rozdział w historii swojego zaangażowania w polski sektor OZE. Polenergia ma już spory portfel projektów magazynowania energii, które są coraz bliżej gotowości do realizacji.
Podczas prezentacji ostatnich wyników finansowych Grupa Polenergia przyznała, że bardzo interesuje się technologią bateryjnego magazynowania energii (BESS), która od pewnego czasu jest na celowniku polskiego i globalnego sektora OZE. Rosnące wolumeny energii produkowanej przez źródła odnawialne – wpływające na ceny energii oraz skutkujące nierynkowym redysponowaniem zarządzanym przez regulatora – powodują, że magazyny energii stają się koniecznością.
Według zapowiedzi największej polskiej grupy energetycznej zamierza ona starannie przeanalizować swoje portfolio projektów OZE. Dotyczy to zwłaszcza inwestycji fotowoltaicznych, spośród których chce wybrać do realizacji te, które umożliwiają uzyskanie najwyższych stóp zwrotu. Jednocześnie Polenergia podziela przekonanie całego sektora o potrzebie instalowania coraz większej liczby systemów BESS w celu poprawy sytuacji w krajowej sieci energetycznej.
Ponad 500 MW w magazynach energii
Spółka podała, że obecnie ma portfel projektów BESS w rozwoju przekraczający 500 MW. Są to zarówno magazyny dwugodzinne, jak i czterogodzinne. Magazyny energii w przeważającej części mają być uzupełnieniem już istniejących aktywów Grupy Polenergia.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z naszymi założeniami, już na przełomie roku 2025 i 2026 mamy nadzieję, że pierwsze nasze projekty uzyskają fazę gotowości do realizacji. Poza możliwościami finansowania tych projektów na drodze komercyjnej bardzo mocno też obserwujemy możliwości uzyskania finansowania w postaci środków publicznych
– powiedział przedstawiciel Polenergii.
Kluczowy segment OZE
Jednocześnie podczas prezentacji wyników finansowych Polenergia poinformowała, że obecnie kluczowy pozostaje dla niej segment lądowych farm wiatrowych – dopóki nie ruszą morskie farmy wiatrowe Bałtyk 2 i Bałtyk 3, które koncern buduje wspólnie z norweskim Equinorem. To turbiny wiatrowe na lądzie miały największy wpływ na wynik grupy za drugi kwartał 2025 r., co wyniknęło z wyjątkowej w tym czasie produktywności.
Co ciekawe, Polenergia nie obawia się konsekwencji prezydenckiego weta wobec nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej. Zgodnie z informacjami zarządu spółki wszystkie realizowane przez nią projekty lądowych farm wiatrowych bazują na dotychczasowych przepisach.
Więcej informacji na temat wyników finansowych Polenergii, z uwzględnieniem danych o produktywności i przychodach z kluczowych aktywów spółki, można przeczytać w artykule: Za tyle energię z fotowoltaiki i farm wiatrowych sprzedaje Polenergia.
Barbara Blaczkowska
barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.