REKLAMA
 
REKLAMA

Mieszkańcy w Lubuskiem nie chcą olbrzymich farm PV

Mieszkańcy w Lubuskiem nie chcą olbrzymich farm PV
fot. Gramwzielone.pl (C)

W lubuskiej gminie Przewóz planowane są inwestycje fotowoltaiczne o mocy, która plasowałaby je w polskiej czołówce. Od miesięcy jeden z deweloperów próbuje przekonać lokalną społeczność do swojego pomysłu, wskazując korzyści z zainstalowania paneli na ich terenie. Mieszkańcy jednak ostro sprzeciwiają się tym planom. Tymczasem kolejny zainteresowany inwestor zgłosił plany budowy ogromnej farmy PV w okolicy. 

Wielkoskalową fotowoltaikę w województwie lubuskim zamierza rozwijać Grupa Engie. O swoich planach informowała ona od kilku miesięcy na łamach „Gazety Regionalnej”, publikując materiały sponsorowane. Według zawartych w nich informacji farma fotowoltaiczna w gminie Przewóz miałaby być zlokalizowana na gruntach w trzech sołectwach: Dobrochów, Mielno i Piotrów.

Zakładana moc farmy PV to aż 300 MW, co obecnie dałoby jej pierwsze miejsce wśród polskich inwestycji PV. Panele zajęłyby według inwestora około 2,5 proc. powierzchni gminy Przewóz.

REKLAMA

Burzliwy dialog z mieszkańcami

Deweloper zamierzał zdobyć przychylność lokalnej społeczności dla tej ogromnej inwestycji, wskazując w materiałach promocyjnych na łamach „Gazety Regionalnej” korzyści z farmy PV. W marcu br. Engie wyliczało, że budżet gminy zyskałby 3-5 mln zł z tytułu podatków, co byłoby około 10-proc. wzrostem całego budżetu. Ponadto firma zapewniała, że inwestycja nie wpłynie negatywnie na środowisko naturalne i zdrowie mieszkańców. Po zakończeniu eksploatacji natomiast farma PV zostanie w całości zdemontowana, więc na terenie gminy nie pozostaną odpady.

W związku ze zgłaszanymi protestami mieszkańców Piotrowa, Dobrochowa i Mielna odbyły się ich spotkania z udziałem przedstawicieli Engie. W kolejnych materiałach promocyjnych – w czerwcu br. – firma opisywała, że w ich efekcie zdecydowała o odsunięciu inwestycji na odległość 100 m od najbliższych budynków mieszkalnych. Zmiany te wpłynęły na skalę projektu.

Obecnie moc projektu będzie wynosić około 200 MW, a obszar, na jakim będzie przeprowadzona inwestycja, jest mniejszy o ponad 80 hektarów – powiedział cytowany przez „Gazetę Regionalną” Przemysław Chryc, dyrektor ds. rozwoju biznesu i strategii w Engie Zielona Energia.

Jednocześnie deweloper wymieniał fakty dotyczące tej ogromnej inwestycji, która także po zmniejszeniu planowanej mocy byłaby jedną z największych instalacji PV w Polsce. Powstałaby ona na terenie prywatnym o wielkości 286 hektarów. Zlokalizowana ma być na gruntach klasy IV, V i VI i podzielona na 13 sektorów. W ramach prac przy inwestycji nie jest przewidywana wycinka drzew i krzewów, ponadto teren inwestycyjny ma nie kolidować z obszarami najcenniejszymi przyrodniczo.

Mieszkańcy wciąż przeciwni farmie PV

Deweloperowi nie udało się jednak przekonać mieszkańców Piotrowa, Dobrochowa i Mielna. W odpowiedzi na kampanię Engie zdecydowali się oni wykupić w „Gazecie Regionalnej” własną przestrzeń reklamową, w której wprost wyrazili sprzeciw wobec inwestycji.

„My, mieszkańcy Mielna, Piotrowa i Dobrochowa w Gminie Przewóz […] czujemy potrzebę wyrażenia głośnego sprzeciwu w sprawie budowy potężnej elektrowni słonecznej na skalę przemysłową w naszych miejscowościach. Nasze wsie zlokalizowane są w północnej części Gminy Przewóz na granicy Obszaru Natura 2000 w pobliżu Łuku Mużakowskiego, Obszaru Wilki nad Nysą Łużycką. To znakomite sąsiedztwo świadczy o tym, że są to tereny przyrodniczo unikatowe” – napisali mieszkańcy.

REKLAMA

Jak wskazują dalej, na planowanej farmie PV ma się znaleźć ponad pół miliona paneli fotowoltaicznych, do których obsługi potrzeba 62 stacji transformatorowych o mocy do 8 MW każda i potężnej stacji Głównego Punktu Odbioru (GPO), który ma zająć obszar około 2 hektarów. Wszystko to zdaniem mieszkańców spowoduje degradację przyrodniczą i krajobrazową ich terenu.

W wykupionym artykule wskazano też m.in. na obciążenie ruchem transportowym drogi dojazdowej do inwestycji, zanieczyszczenia w sąsiedztwie elektrowni, konieczność budowy wysokich stelaży, dróg wewnętrznych i placów manewrowych, posadowienia trafostacji i poprowadzenia sieci sieci energetycznych.

„Niestety inwestor nie wskazał miejsca przyłączenia do sieci, w związku z czym nikt z nas nie wie, kto będzie miał przy swojej granicy taką moc energetyczną” – czytamy w artykule. Mieszkańcy utrzymują, że planowana instalacja pochłonie łącznie 30 proc. gruntów rolnych z terenu trzech miejscowości. Ponadto wskazują na potencjalne skutki zdrowotne wywoływane przez tak potężną instalację elektryczną.

Lubuskie zagłębiem wielkoskalowej fotowoltaiki?

Podczas gdy mieszkańcy gminy Przewóz toczą spór z Engie dotyczący inwestycji tej firmy, „Gazeta Regionalna” donosi o kolejnej olbrzymiej farmie PV planowanej na tym terenie.

W wydaniu z 14 czerwca gazeta informuje, że Urząd Gminy w Przewozie wszczął postępowanie w sprawie wydania decyzji środowiskowej dla farmy fotowoltaicznej o mocy do 300 MW. Ma ona zajmować ponad 300 hektarów na terenach kilku miejscowości: Jamna, Lipnej, Dobrzynia i Małej Lipnej. Inwestorem w tym wypadku jest Ekologiczne Gospodarstwo Rolne Dobrzyń z siedzibą we Wrocławiu.

„Regionalna” podaje ponadto, że wskazane inwestycje nie byłyby jedynymi planowanymi w tej części województwa lubuskiego. Poza Engie, które do końca października ma poczekać na zatwierdzenie raportu środowiskowego dla budzącej spór farmy PV, chęć budowy elektrowni fotowoltaicznych zgłosiła też firma Certipalion Investments z Warszawy. Jak podaje gazeta, deweloper ten zamierza zbudować farmę PV w Sanicach o mocy 15 MW oraz instalację o łącznej mocy 50 MW w Przewozie, Lipnej i Buczach. Wniosek miał trafić do urzędu pod koniec maja br.

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

 

REKLAMA
Komentarze

I mają rację, bo krowy przestanom jajka znosić, a kury mleko dawać. Ciemnota i zacofanie na całego.

Krajobrazowo farmy wiatrowe i fotowoltaiczne to rzeczywiście koszmar i porażka. Niech wrócą do net-meteringu tylko z magazynami energii i nie przewymiarowanymi instalacjami to rocznie lekko 5 GW będzie instalowane.

@Jasiek – ta, ciekawe kto bedzie instalował. Kto miał zainstalować, to już ma PV. Poza tym artykuł mówi o farmach, czyli wytwórcach, a nie prosumentach.

1. Im więcej producentów tym tańsza energia -chyba na tym powinno zależeć Kowalskim ???
2.Jak zwykle rolnik który posiada beznadziejne grunty czyli 4klasa i dalej ma beznadziejny plon ale podatki musi płacić , a jak chce wydzierżawić to Grażynka i Helenka mówi NIE bo ona nic z tego nie ma i ona nie chce

I gdzie jest ta tańsza energia ? Właśnie podwyżki wchodzą . To są firmy z kapitałem zagranicznym którzy chcą zarabiać kasę a nie tańsza energią się przejmować

@obywatel proponuję byś sam założył sobie panele na swój użytek, to będziesz miał prąd prawie za darmo. Warto pomyśleć o tych Grażynkach, które będą miały to pod nosem. Zapłacisz im odszkodowanie za utratę wartości ich działek czy domów? A może te Grażynki właśnie mają swoje panele i z nich korzystają.

Zacofana ciemnota 26-06-2024 22:14

@sprzedawca PV a Tobie życzę takiej farmy pod nosem. Będziesz szczęśliwym człowiekiem.

Dobry prawnik i walczyć do końca. To co się dzieje w Naszym kraju wola o pomstę do nieba. Nikt nie patrzy na drugiego czlowieka.To jest biznes pod przykrywką ekologii a rachunki dalej w górę.Trzymam kciuki.Walczyc do końca!

Banda ekoglupców jak zwykle poniża ludzi którzy zwyczajnie tego nie chcą bo co to za przyjemność codziennie oglądać hektary czarnego plastiku.Czy tak ma wyglądać ekologia pokryjemy pół Polski panelami a na drugiej połowie postawimy wiatraki

Wkurzona mieszkanka 27-06-2024 14:13

Nikt nie ma żadnych zażaleń do takich opcji pozyskiwania energii. Ale nie na wsi! Nie w miejscu gdzie mieszkają ludzie. My chcemy spokój i ciszę. Chcemy mieć przyrodę za oknem, niekończące się łąki i pola uprawne i lasy. To jest wieś! Wsią ma pozostać! Jest tyle działek przy autostradach tam sobie róbcie farmy. Bardzo proszę. I niech nikt nam nie wciska kłamstw, że tak wielka połać fotowoltaiki nie wpłynie negatywnie na nasze zdrowie. Taka liczba transformatorów i pola magnetycznego na Niko nie wpłynie pozytywnie.

Haha brak strat dla środowiska , tylko głupi by w to uwierzył. Łaskawca szaleńce 100 m od domów tak ogromna farmą, masakra. Życzę mieszkańcą aby pogonili inwestora. Niech sobie wokół własnego domu wybuduję.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA