Niskie ceny energii nie są kluczem do konkurencyjności Europy

Niskie ceny energii nie są kluczem do konkurencyjności Europy
foto: PGE press
{więcej}Ceny energii mają niewielki wpływ na globalną konkurencyjność większości europejskiej gospodarki. Kluczowe jest rozwijanie efektywności energetycznej i niskoemisyjnych technologii. Zachowując pozycję lidera w zielonym wyścigu, Unia Europejska może odnieść sukces ekonomiczny i wzmocnić swą wiarygodność w proklimatycznych działaniach – wynika z raportu Climate Strategies.
 
Nowy raport Climate Strategies to wspólna analiza kilku jednostek naukowych, w tym Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych (DIW Berlin), Instytutu na rzecz Ekorozwoju i Stosunków Międzynarodowych (IDDRI ) we Francji i Instytutu Badań nad Zmianami Klimatu i Środowiskiem Grantham. Badania wykazały, że dla większości firm ceny energii mają niewielki wpływ na wybór lokalizacji i konkurencyjność. W Niemczech, na przykład, 92% producentów wydaje średnio 1,6% swoich dochodów na energię. Tylko 8% z nich, co stanowi 1,5% całej gospodarki, wydaje więcej niż 6% na ten cel.

– Konkurenci Europy, w tym Chiny, Indie i Stany Zjednoczone, systematycznie inwestują w technologie niskoemisyjne i efektywność energetyczną. 70% nowych mocy elektrowni wiatrowej i 40% nowych paneli fotowoltaicznych zostało zainstalowanych poza Europą w 2012 r. W interesie gospodarczym Europy powinno więc leżeć, by pozostać w grupie liderów – mówią autorzy raportu.

Znaczący emitenci, tacy jak sektory stali i aluminium, obawiają się, że bez specjalnego traktowania będą zmuszeni do przeniesienia się na Daleki Wschód, gdzie niektóre przepisy są łagodniejsze. Ekonomiści proponują, by energochłonne sektory, które wydają więcej niż 6% swoich dochodów na paliwo, otrzymały specjalne przepisy. Zwracają uwagę, że produkcja cementu, która odpowiada za 5% światowej emisji gazów cieplarnianych, jest bardziej efektywna w Chinach, Indiach, Tajlandii i Brazylii niż UE. Działania w celu ochrony sektorów energochłonnych w Europie są w pełni uzasadnione, lecz polityka energetyczna nie powinna skupiać się zbyt mocno na cenach.

Unia Europejska ma znacznie mniej surowców energetycznych, m.in. gazu łupkowego w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi i jest silnie uzależniona od importu paliw. Unijne kraje wydają rocznie 350 mld euro na import energii. Tymczasem mogłyby zaoszczędzić 160 mld euro do końca 2030 roku, podobną kwotę inwestując w sieci energetyczne, odnawialne źródła energii i środki w zakresie efektywności energetycznej.

REKLAMA

Siła gospodarcza Europy powinna opierać się na innowacyjności. Nie możemy rywalizować z krajami o większych zasobach, obniżając ceny energii. – Podobnie jak Japonia w latach 80., UE musi konkurować przez innowacyjność i efektywność. Europa ma obecnie dobrą pozycję wśród patentów w większości sektorów technologii niskowęglowych, ale istnieje ryzyko, że szybko ona osłabnie. Jesteśmy w tyle w kwestii efektywności energetycznej i wykorzystania odnawialnych źródeł energii — uważa Michael Grubb, naukowiec na Uniwersytecie w Cambridge i członek zarządu Climate Strategies.

Ceny energii nie są zaliczane do wskaźników konkurencyjności w corocznym porównaniu krajowych konkurencyjności Światowego Forum Ekonomicznego. Tylko jakość dostaw energii elektrycznej jest brana pod uwagę i przyczynia się w ok. 1% do ogólnego wyniku. Znacznie ważniejsze są przyjazne dla środowiska innowacje. W 2013 roku trzy kraje europejskie – Szwajcaria, Finlandia i Niemcy – były w pierwszej piątce krajów pod względem konkurencyjności.

REKLAMA

– Solidny pakiet ws. zmian klimatu, energii i polityki przemysłowej może lepiej pomóc Europie wypełnić cele niż skupianie się na różnicach cen energii – mówi unijny komisarz ds. energii, Günther Oettinger i dodaje, że działania zmierzające do poprawy efektywności energetycznej i inwestycje w infrastrukturę energetyczną powinny być traktowane priorytetowo.

– Podczas gdy UE była zajęta przez kryzys, wielu konkurentów poczyniło znaczne inwestycje w odnawialne źródła energii i efektywność energetyczną i zwiększa wsparcie dla redukcji emisji CO2 przez różne formy cen węgla – powiedział Henry Derwent, dyrektor Climate Strategies. – Trzeba czegoś znacznie więcej niż obecne średnie ceny energii w celu określenia konkurencyjności. Niniejszy raport ma na celu wprowadzić pełniejszą globalną perspektywę do debaty.

– Wybory Europy będą teraz określać jej pozycję w niskowęglowej przyszłości, w kierunku której zmierzają już największe gospodarki. Chińczycy nie inwestują w zielone rozwiązania wyłącznie z chęci bycia dobrymi obywatelami świata. Robią to, ponieważ chcą być na topie – dodaje Derwent.

Raport można pobrać ze strony: www.climatestrategies.org/research/our-reports/category/73/382.html.

Olga Bakanowska, ChronmyKlimat.pl