Duży spadek liczby wniosków w programie Czyste Powietrze. Eksperci mówią o kryzysie

Z najnowszego raportu Polskiego Alarmu Smogowego wynika, że program Czyste Powietrze jest w głębokim kryzysie. Po jego wznowieniu w marcu 2025 r. liczba składanych wniosków znacząco spadła.
Od 31 marca br. trwa nowa edycja programu Czyste Powietrze, która – podobnie jak poprzednia – adresowana jest wyłącznie do właścicieli domów jednorodzinnych. Środki z programu można przeznaczyć na kompleksową termomodernizację budynków oraz wymianę przestarzałych, nieefektywnych źródeł ciepła na paliwa stałe na nowoczesne i ekologiczne systemy grzewcze.
W aktualnej odsłonie programu zmodyfikowano zarówno kryteria, jak i poziomy dofinansowania. Zrezygnowano z dotacji na instalacje fotowoltaiczne oraz kotły gazowe. Nowym wymogiem dla wszystkich wnioskodawców jest obowiązek wykonania audytu energetycznego oraz uzyskania świadectwa charakterystyki energetycznej budynku.
Program w kryzysie
Jak wylicza Polski Alarm Smogowy (PAS), po wznowieniu naborów do programu Czyste Powietrze w okresie od 31 marca do 30 czerwca 2025 r. do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) wpłynęło blisko 11,2 tys. wniosków o dotacje. Dla porównania: w tym samym czasie w 2024 r. złożono ich nieco ponad 78,3 tys., a w 2023 r. – 54,1 tys.
Warto dodać, że w całym 2024 r. złożono ponad 270 tys. wniosków.
Zdaniem przedstawicieli PAS taka sytuacja jest poważnym zagrożeniem dla walki ze smogiem w Polsce. Organizacja podkreśla, że mamy do czynienia z najpoważniejszym kryzysem w działaniach antysmogowych od wielu lat.
Rzecznik PAS Piotr Siergiej zaznaczył, że w ciągu trzech miesięcy po restarcie programu złożono tyle wniosków, ile wcześniej wpływało w ciągu zaledwie dwóch tygodni. Według niego to wyraźny sygnał zapaści.
Także Andrzej Guła, lider PAS, podkreślił, że zarządzanie programem budzi poważne zastrzeżenia. Zwrócił uwagę nie tylko na drastyczny spadek zainteresowania, ale także na zaległości w wypłatach środków dla firm i beneficjentów. W ocenie organizacji obecny sposób prowadzenia programu podważa zaufanie społeczne i wymaga pilnych reform.
Potrzeba reformy i odbudowy zaufania
Polski Alarm Smogowy apeluje o uproszczenie i odbiurokratyzowanie procesu wnioskowania oraz szybszą obsługę beneficjentów. Proponuje również wprowadzenie bonów na audyt energetyczny, które mogłyby być wykorzystywane niezależnie od przystąpienia do programu. Organizacja podkreśla, że część potencjalnych wnioskodawców wycofuje się z udziału w programie, ponieważ poniesione koszty audytu nie gwarantują uzyskania wsparcia.
Eksperci przypominają, że jeszcze przed czasowym zawieszeniem programu pod koniec listopada 2024 r. ostrzegali, że taka decyzja może doprowadzić do obecnego kryzysu. Ich zdaniem reforma mogła być przeprowadzona stopniowo, bez blokowania możliwości składania wniosków.
Polski Alarm Smogowy negatywnie ocenia również kampanię informacyjną NFOŚiGW, w której wskazywano na nadużycia w programie. PAS podkreśla, że odsetek wadliwych wniosków nie przekraczał jednego procenta, a przekaz kampanii mógł przyczynić się do utraty zaufania do programu.
Organizacja zaznacza, że program Czyste Powietrze odegrał już istotną rolę w poprawie jakości powietrza w kraju i powinien być kontynuowany z pełnym wsparciem rządu. PAS zapewnia, że będzie monitorować postępy programu w nadchodzących miesiącach. Obecnie organizacja prowadzi wywiady w gminach, aby wspólnie z władzami samorządowymi wypracować niezbędne zmiany.
Krytyka ze strony SmogLab
Na spadek zainteresowania programem Czyste Powietrze oraz na liczne problemy związane z jego realizacją zwróciła uwagę także fundacja SmogLab. Według podanych przez nią informacji od kwietnia do maja 2025 r. złożono niespełna 5,5 tys. wniosków, podczas gdy w tym samym okresie rok wcześniej było ich niemal 10 razy więcej – ponad 52,5 tys. Szerzej na ten temat pisaliśmy w artykule: Spadek zainteresowania programem Czyste Powietrze i krytyczna ocena działań rządu.
Katarzyna Poprawska-Borowiec
katarzyna.borowiec@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Niech więcej kar i kontroli robią
Najwyższy czas zakończyć ten program. Kto miał wymienić kopciucha – wymienił. Zostali same brudasy, którzy zamierzają zatruwać powietrze sąsiadom i własnym rodzinom do końca świata i jeden dzień dłużej. Zakaz detalicznej sprzedaży węgla i drony nad kominami w rok oczyściłyby powietrze na osiedlach.
Skończyła się wolna amerykanka i robienie ludzi w bambuko. Dodatkowo dzięki chorym cenom prądu nie opłacają się pompy ciepła i pv. Wszelkie dopłaty, programy psują rynek i lądują w kieszeniach firm realizujących zlecenie i sprzedawców -Kowalski nic na tym nie zyskuje. Mniej realizacji to większa konkurencja cenowa na rynku i spadek cen.
Czy ktoś mający odrobinę instynktu samozachowawczego – będzie wchodził w to bagno? Wszystko co urzędnik umyślił to szambo.
Bez dotacji to wasze oze lezy i kwczy. Nawet pies z kulawa noga tego nie kupi, a firmy padna jak muchy Taka to zielona ekonomia. Wciskac nieoplacalny chlam dotowany pieniedzmi podatnikow, a normalny biznes zniszczyc i zaorac zielonymi oplatami i podatkami.
,,Zakaz detalicznej sprzedaży węgla i drony nad kominami w rok oczyściłyby powietrze na osiedlach”- sorry, ale masz pomysły z sufitu absurdalności.Nie- nie byłoby w ten sposób.Zakaz taki byłby niezgodny z konstytucją i każdy z podobnymi,,pomysłami” dostał by mocnego kopniaka od sądów.
rysio – ja mam pompe ciepla 8kW Stiebla i zaplacilem za cały rok 2340 zł, ogrzewanie i ciepla woda dom 140m2 – zatem swoje bzdury o nieopłacaloności opowiadaj starym babciom które wybieraja PIS 🙂
Wuja, nie wal w wuja. Podaj jeszcze jakie masz ocieplenie, ile paneli na dachu, jaka instalacje i do jakiej temperatury grzejesz , Znam takich bajkopisarzy, ktorzy chwalili sie jak to malo placa za ogrzewanie pompa ciepla, a potem wychodzilo ,ze dodatkowo zaplacili sto tysiecy za termomodernizacje i kolejne sto tysiecy za przerobke instalacji na podlogowke. i montaz fotowoltaiki. Zdarzaaj sie rowniez tacy ,co grzeja do 21 stopni i to tylko jak sa w domu, bo jak sa w pracy to po co grzac, a w nocy sie spi a nie grzeje.W najwieksze mrozy pala w kominkach ,ale chwala sie, ze maja tanio, tylko nigdy nie chca pokazac rachunku za prad
K jak idioci wpisywali coś co kosztuje za 1000 zł 10 000 zł i teraz narzekają ch ruskie