Szanse i bariery budowy biogazowni rolniczej

Szanse i bariery budowy biogazowni rolniczej
Zorg Biogas press

O szansach i zagrożeniach budowy biogazowni rolniczej mówi Rajmund Reichel, Dyrektor Działu Zbiorników w firmie Wolf System Sp. z o.o., która rocznie dostarcza kilkaset zbiorników do instalacji w biogazowniach.

Energetyka biogazowa, ze względu na możliwość wykorzystania odpadów pochodzenia zwierzęcego, powinna przede wszystkim znaleźć się w kręgu zainteresowań rolników lub spółdzielni zrzeszających farmerów. Niewątpliwie jest to szansa na rozwój polskiego rolnictwa, a dodatkowo pozwala ona uzyskać nowe źródło dochodów.

– W naszym kraju jest wiele możliwości uprawy tzw. roślin energetycznych, takich jak kukurydza, buraki czy rzepak, dlatego też istnieją warunki ku temu, by budować biogazownie rolnicze – wyjaśnia Rajmund Reichel.

REKLAMA

Nie bez znaczenia pozostaje kwestia utylizacji biomasy, a także resztek spożywczych z zakładów przetwórczych i produkcyjnych. Efektywne i proekologiczne zagospodarowanie pozostałości z produkcji rolniczej oraz spożywczej to szansa nie tylko na przetworzenie ich na czystą energię, ale także wsparcie ochrony środowiska naturalnego. Warto także wspomnieć o lepszym wykorzystaniu potencjału ziemi uprawnej.

Racjonalne zaplanowanie zasiewów w gospodarstwie powoduje, że istnieje jedynie niewielka szansa na pozostawienie areału ziemi ugorowej. Stabilność produkcji biogazu gwarantuje ciągłe zapotrzebowanie na substraty do jego produkcji. Oznacza to rentowność  produkcji rolniczej, a także stwarza możliwości tworzenia nowych miejsc pracy zarówno w przedsiębiorstwach rolniczych, jak i w biogazowniach.

Po stronie szans należy także dopisać wykorzystanie pozostałości pofermentacyjnych jako nawozu organicznego, dzięki czemu do gleby będą dostarczane pożyteczne składniki, a dodatkowo znacznie obniżmy wydatki na nawozy mineralne.

– Reasumując, budowa biogazowni rolniczej stwarza nie tylko idealne warunki do przetworzenia pozostałości rolniczej produkcji, ale dodatkowo pozwala uzyskiwać nawóz przydatny w gospodarstwie rolnym. Niewątpliwie największym atutem tego procesu jest jednak wytwarzanie cennego biogazu, który za kilka lat może okazać się najważniejszym źródłem energii odnawialnej – mówi Rajmund Reichel.

REKLAMA


Kiedy pojawiają się przeszkody…

Zazwyczaj jest tak, że po beczce miodu przychodzi pora na łyżkę dziegciu. W przypadku biogazowni rolniczych w Polsce jest podobnie. Przede wszystkim problemy  pojawiają się w kwestiach formalno – prawnych. Warto przywołać choćby brak ustawy o energiach odnawialnych, która spowodowałaby przyspieszenie decyzji oraz procesu budowy tego typu zakładów. Co więcej, zawiłe procedury administracyjno – prawne oraz olbrzymia ilość wymogów formalnych zniechęcają potencjalnych inwestorów. Dodatkowo brak jasnych i klarownych reguł dofinansowania oraz wsparcia biogazowni rolniczych wpływa na rezygnację z budowy zakładu produkującego biogaz.

– Warto podkreślić, że większą część wydatków związanych z budową biogazowni wciąż pokrywa właściciel inwestycji. Największą bolączką jest pozyskiwanie funduszy z banków, gdyż podchodzą one z rezerwą do tego typu przedsięwzięć. Dużym wsparciem są możliwości związane z różnego rodzaju funduszami europejskimi, które wspierają rolnicze inicjatywy. Warto tutaj wymienić także fundusze pozyskane z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska” – tłumaczy Rajmund Reichel.

Dużym zagrożeniem dla budowy biogazowni rolniczych w Polsce jest także niska świadomość społeczna w zakresie produkcji biogazu, a także uciążliwości związane z działalnością zakładu.

– Zauważamy powszechne przekonanie wśród mieszkańców, że biogazownia oznacza nieprzyjemny zapach. Należy jednak wyjaśnić, że najnowocześniejsze technologie oraz materiały powodują, że substancje zapachowe ani metan nie są emitowane do atmosfery, gdyż zapobiegają temu specjalne plandeki, które okrywają zbiorniki całej instalacji – wyjaśnia Rajmund Reichel.

Mówiąc o barierach podczas budowania biogazowni rolniczych, nie można przeoczyć kwestii związanych z infrastrukturą energetyczną. Słabo rozwinięta sieć przesyłowa blokuje niektóre inwestycje, na innych inwestorach wymusza z kolei dodatkowe koszty związane z budową instalacji elektrycznej lub cieplnej, do której będzie wtłaczany biogaz. Tego rodzaju inwestycje niosą ze sobą możliwość występowania przeszkód na poszczególnych etapach budowy.

– Nie można zapominać jednak, że powstawanie kolejnych biogazowni rolniczych przynosi wiele korzyści nie tylko energetycznych, ale także ekologicznych czy finansowych. Warto zatem zadbać o jak najlepsze warunki podczas tworzenia kolejnego zakładu. Co więcej, wspólny wysiłek inwestorów, władz lokalnych i mieszkańców za kilka czy kilkanaście lat może zaprocentować nie tylko w kwestii energetyki – podsumowuje ekspert z firmy Wolf System.

Mówiąc o szansach i zagrożeniach budowy biogazowni rolniczej nie sposób nie zauważyć, że choć pozytywnych aspektów jest bardzo dużo to jednak spora liczba barier może budzić niepokój. Świadome i rozwinięte społeczeństwo wraz z administracją publiczną powinno przygotować idealne warunki do budowy zakładów gwarantujących otrzymywanie czystej energii oraz robić wszystko, by likwidować wszelkie przeszkody hamujące rozwój tego typu przedsiębiorstw. Warto także zastanowić się nad programem edukującym, który będzie propagował budowę biogazowni rolniczych jako inwestycji zapewniającej alternatywne źródło energii.