Największa off-gridowa sieć energetyczna z niemal 90-proc. udziałem OZE
System energetyczny w południowo-zachodniej Australii osiągnął kolejny rekord produkcji: w październiku 89% wygenerowanej w nim energii pochodziło z OZE, w tym głównie z fotowoltaiki dachowej.
Specyfika Południowo-Zachodniego Systemu Połączonego (South West Integrated System, SWIS) polega na tym, że nie jest on przyłączony do centralnego, australijskiego systemu energetycznego ani nie ma połączenia z sieciami sąsiednich stanów, przez co nie może eksportować nadwyżek energii elektrycznej ani uzupełniać niedoborów importem z sąsiednich systemów energetycznych. Jest to więc typowy system off-grid – tyle że imponujących rozmiarów. Według danych australijskiego rządu obejmuje on obszar około 261 tys. km2 – od Albany po Kalbarri na północy i od zachodniego wybrzeża po Kalgoorlie na wschodzie, a składające się na niego linie przesyłowe mają ok. 7800 km długości. Do tego trzeba jeszcze doliczyć około 93 tys. km linii dystrybucyjnych umożliwiających podłączenie do sieci ponad 1,2 mln klientów.
Jak podaje zarządzający siecią Australijski Operator Rynku Energii (AEMO), SWIS dysponuje mocą 5,86 GW – niemal w całości skumulowaną w instalacjach OZE (wiatrowych i fotowoltaicznych) – i jest w stanie wyprodukować około 18 TWh energii elektrycznej rocznie. Rekord zapotrzebowania na moc w ramach SWIS wyniósł 4,49 GW i padł w styczniu 2025 r.
Rekord goni rekord
W tym miesiącu SWIS odnotował jeszcze jeden rekord: w dniu 3 listopada o godzinie 23:00 aż 89% zapotrzebowania na energię elektryczną w systemie zostało pokryte ze źródeł odnawialnych, w tym głównie z paneli fotowoltaicznych zainstalowanych na dachach. Te ostatnie odpowiadały za 64% produkcji, podczas gdy wielkoskalowe elektrownie wiatrowe wygenerowały w tym czasie nieco ponad 16% energii, a resztę dostarczyły wielkoskalowe farmy fotowoltaiczne, hybrydowe instalacje łączące fotowoltaikę z magazynem energii, biomasa oraz magazyny energii.
To poprawienie rekordu pobitego zaledwie dzień wcześniej, gdy produkcja z OZE pokryła 87,3% zapotrzebowania systemu. Jak wyjaśniła dyrektor AEMO Kirsten Rose, jest to efekt połączenia kilku sprzyjających czynników: bezchmurnego nieba, dobrych warunków wietrznych i niskiego popytu na energię elektryczną w lokalnej sieci.
– Z danych pozyskanych z naszego centrum sterowania wynika, że odnawialne źródła energii coraz częściej pokrywają ponad 80% zapotrzebowania SWIS na energię elektryczną, a odsetek ten będzie nadal rósł w miarę podłączania kolejnych inwestycji do sieci – dodała Kirsten Rose.

BESS-y zamiast elektrowni szczytowo-pompowych
Uzyskany wynik generacji energii z OZE jest tym bardziej wart podkreślenia, że do niedawna część australijskich sceptyków energii odnawialnej twierdziła, że nawet 20-procentowy udział energii z OZE w całości produkowanej energii elektrycznej może doprowadzić do załamania systemu typu off-grid. Jak wspomniano, system taki nie może bowiem oddawać nadwyżek energii do sąsiednich systemów ani ratować się nimi w czasie niedoboru energii. Nie dysponuje też elektrowniami szczytowo-pompowymi, które w systemach o dużym udziale energii z OZE pełnią funkcję dużego bufora: ściągają nadwyżki energii i dostarczają ją w godzinach małej podaży ze źródeł odnawialnych, a ponadto mogą zabezpieczać sieć na wypadek większych i dłuższych awarii.
Rolę tę w australijskim SWIS jak na razie pełnią dwa ogromne bateryjne magazyny energii BESS (Battery Energy Storage System). Oba zlokalizowane są w dawnym miasteczku górniczym Collie i mają łącznie 1,06 GW mocy i 4,24 GWh pojemności. Ich główną rolą jest równoważenie sieci, a także jej zabezpieczanie na wypadek awarii.
Budowa magazynów BESS jest częścią szerszego planu przejścia od energii ze źródeł kopalnych na zieloną energię. Australijski rząd jeszcze w tej dekadzie planuje bowiem zamknąć ostatnie dwie działające na tym terenie państwowe elektrownie węglowe. Oczekuje również, że ich los podzieli pracująca tu również prywatna elektrownia węglowa Bluewaters Power Station.
Agata Świderska
agata.swiderska@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.