Decydujący czas dla ustawy wiatrakowej. Do 20 tys. zł dla właścicieli domów, przy których staną wiatraki

W Sejmie odbędzie się głosowanie nad projektem ustawy liberalizującej zasady budowy lądowych farm wiatrowych. Szansę na jej uchwalenie i uzyskanie podpisu prezydenta mogą zwiększyć nowe rozwiązania, które w ostatniej chwili zaproponowali posłowie koalicji rządzącej. Dadzą one finansowe korzyści właścicielom domów znajdujących się w sąsiedztwie farm wiatrowych, a gminy mają uzyskać wyższe wpływy z podatków.
Sejm na aktualnym posiedzeniu rozpatrzy projekt ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. O ile w Sejmie i Senacie przygotowane przez rząd przepisy dla energetyki wiatrowej mogą zyskać większość, o tyle nie jest pewne, jak do tej ustawy odniesie się prezydent.
Szansę na większość parlamentarną i dalsze powodzenie ustawy po skierowaniu jej do Kancelarii Prezydenta RP mogą zwiększyć najnowsze rozwiązania, które zostaną wpisane do projektu ustawy.
Nowa poprawka poselska zakłada, że mieszkańcy, których domy znajdują się w odległości do 1000 metrów od elektrowni wiatrowej, otrzymaliby dodatkowe środki – nawet do 20 000 zł w skali roku. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że taka kwota może być naliczana od każdego megawata turbiny zainstalowanej w sąsiedztwie domu.
Co więcej, gminy, w których powstaną farmy wiatrowe, mają uzyskiwać do 150 000 zł dodatkowych środków z tytułu podatków w skali roku.
Chcemy, aby inwestorzy dzielili się swoimi zyskami nie tylko z gminą – w postaci podatków, ale także w postaci opłat na rzecz społeczności lokalnych – dla rodzin mieszkających w sąsiedztwie turbin – powiedziała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Wiatraki minimum 500 metrów od domów
Kluczowa regulacja zawarta w projekcie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych zakłada zmniejszenie minimalnej odległość elektrowni wiatrowych od domów z 700 do 500 m. Inwestycje wiatrowe będą przy tym wymagać konsultacji społecznych w gminach, gdzie są planowane, a także zawarcia odpowiednich zapisów w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. To ma zagwarantować lokalnym społecznościom, że budowa farm wiatrowych nie będzie odbywać się bez ich zgody.
Nowe przepisy mają znowu umożliwić realizację projektów lądowych farm wiatrowych w Polsce po zablokowaniu takiej możliwości przez przyjętą w 2016 r. ustawę o inwestycjach w elektrownie wiatrowe. Tamta ustawa wprowadziła regułę 10H, która zakłada możliwość budowy elektrowni wiatrowej wyłącznie po spełnieniu warunku minimalnej odległości od domów stanowiącej 10-krotność wysokości elektrowni wiatrowej. To w praktyce zablokowało rozwój nowych projektów farm wiatrowych na lądzie, a po 2016 r. kończone były jedynie inwestycje, dla których do tamtego czasu zabezpieczono pozwolenia na budowę.
Uchwalona w zeszłym roku nowelizacja tej ustawy wprowadziła możliwość budowy farm wiatrowych w odległości minimum 700 m od domów, ale to tylko nieznacznie zwiększyło podaż terenów, na których można stawiać farmy wiatrowe. Zmiana z 700 na 500 m powinna znacznie zwiększyć możliwość budowy farm wiatrowych.
Głównym ogniwem tej liberalizacji jest oddanie decyzji do społeczności lokalnych. To rady gmin będą podejmować decyzje, wyznaczając obszary, w których odnawialne źródła energii będą mogły się rozwijać. Będą wskazywały takie miejsca w procesie konsultacji społecznych, bo tak skonstruowana jest ustawa. Rząd nic nie będzie wyznaczał palcem, bo społeczności lokalne mają podejmować te kluczowe decyzje z punktu widzenia interesów gminy – powiedziała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Mieszkańcy będą mogli zostać wirtualnymi prosumentami
Dodatkową korzyścią dla lokalnych społeczności, którą przewiduje projekt ustawy o inwestycjach w elektrownie wiatrowe, ma być możliwość udziału w inwestycjach wiatrowych na zasadach wirtualnego prosumenta.
Właściciele farm wiatrowych zostaną zobligowani do zaoferowania co najmniej 10% mocy zainstalowanej turbin mieszkańcom gminy na zasadach prosumenta wirtualnego po cenach wynikających z kosztów budowy.
Inna ustawa, która ostatnio została podpisana przez prezydenta, przesunęła terminy wdrożenia wirtualnego prosumenta w energetyce wiatrowej. Obowiązek ten miał dotyczyć inwestorów, którzy pozwolenie na budowę farmy wiatrowej dostaną po 2 lipca 2025 r., jednak w ostatniej nowelizacji ustawy o centralnym systemie informacji rynku energii (CSIRE) termin ten przesunięto na 20 października 2026 r.
Nowe prawo ułatwi repowering starych farm wiatrowych
Wcześniej do projektu nowelizacji ustawy wiatrakowej zostały wprowadzone przepisy ułatwiające wymianę starszych elektrowni wiatrowych na nowe, wydajniejsze urządzenia o większej mocy.
Tak zwany repowering ma się odbywać na uproszczonych zasadach, a wymiana starszych turbin o mocach rzędu 1-2 MW na znacznie większe turbiny, które są obecnie dostępne na rynku, może skutkować wyraźnym zwiększeniem krajowego potencjału lądowej energetyki wiatrowej, wynoszącym obecnie około 11 GW.
Na ustawę czeka nie tylko branża wiatrowa
Choć projekt ustawy wiatrakowej skupia się na ułatwieniu budowy lądowych farm wiatrowych, to znajdziemy w nim także rozwiązania obejmujące inne obszary związane z produkcją energii odnawialnej.
W projekcie pojawiły się między innymi dodatkowe ułatwienia dla inwestorów działających w obszarze biometanu, którym nowe przepisy mają zapewnić dedykowany system wsparcia. Większe instalacje biometanowe mają zostać objęte systemem aukcyjnym, z którego od 2016 r. mogą korzystać m.in. biogazownie, elektrownie wodne, farmy fotowoltaiczne i wiatrowe.
Przyjęte zmiany mają także ułatwić budowę gazociągów bezpośrednich służących do dostarczania biogazu, biogazu rolniczego i biometanu. Nowe regulacje zakładają także objęcie biometanu przepisami Prawa budowlanego.
Nowe zasady doboru magazynów energii dla prosumentów
Nowe przepisy zawarte w projekcie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych mają ponadto zmienić zasady doboru parametrów prosumenckich magazynów energii. Dodatkowe regulacje zawarte w projekcie mają pozwolić na instalowanie magazynów energii o większej mocy.
Więcej na ten temat w artykule: Ważna zmiana dla prosumentów. Będą mogli instalować większe magazyny energii.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Można by jeszcze dodać że inwestorzy zostaną zobligowani do stworzenia funduszu partyjnego wysokości 25 procent przychodu którego podziałem pomiędzy sejmowe partie zajmie się specjalnie powołana agencja rządowa