W Katowicach ruszy produkcja elektrowni wiatrowych

Kilka lat temu Famur ogłosił zamiar uruchomienia w Polsce produkcji elektrowni wiatrowych. Teraz te plany stają się bliższe realizacji dzięki zakupowi licencji na produkcję i sprzedaż turbin wiatrowych. Będą one produkowane w zakładzie w Katowicach.
Famur Gearo – spółka odpowiadająca w grupie Grenevia za obszar energetyki wiatrowej – zawarła umowę licencyjną na kompletną turbinę wiatrową. Dostawcą technologii wyłonionym w przetargu zostało biuro projektowe Enovation GmbH – niemiecka firma inżynierska, która wnosi do projektu swoją wiedzę z zakresu technologii wiatrowej i jest wyłącznym partnerem licencyjnym producenta turbin wiatrowych Eno Energy GmbH.
Enovation GmbH jako licencjodawca dostarczy pełną dokumentacją techniczną, wsparcie inżynieryjne oraz know-how niezbędne do produkcji i wdrażania technologii na rynku polskim. Umowa licencyjna obejmuje model eno126 – turbinę wiatrową o średnicy wirnika 126 m i mocach znamionowych 4 MW i 4,8 MW.
Licencja uprawnia Grenevię, a tym samym należącą do niej spółkę Famur Gearo, do oferowania, sprzedaży, produkcji, instalacji i serwisowania objętych nią turbin wiatrowych.
Unijne dofinansowanie na produkcję elektrowni wiatrowych
Pod koniec zeszłego roku Grenevia uzyskała niemal 21 mln zł unijnej dotacji z programu Fundusze Europejskie dla Śląskiego 2021-2027 na rozwój nowych technologii i usług związanych z energią odnawialną: na produkcję oraz naprawę elementów turbin wiatrowych i przekładni przemysłowych. Całkowita wartość projektu została oszacowana na 68 mln zł.
W ramach projektu zgłoszonego do unijnego dofinansowania przewidziano między innymi zakup licencji na technologię produkcji turbiny wiatrowej oraz rozwój parku maszynowego pozwalającego na rozszerzenie zakresu produkcji i modernizacji przekładni wiatrowych. Dodatkowo zaplanowano doposażenie stanowiska do badań przekładni pod obciążeniem, co pozwoli na przeprowadzenie niezbędnych testów i badań.
Famur wchodzi do energetyki wiatrowej
Tym samym Famur realizuje ogłoszony dwa lata temu plan produkcji elektrowni wiatrowej w Polsce. Projekt stworzenia „polskiego wiatraka”, czyli budowy elektrowni wiatrowych w oparciu o krajową kadrę i łańcuch dostaw, został zaprezentowany przez Famur w lutym 2023 r. – Chcemy zostać lokomotywą, która pociągnie ten projekt do przodu – deklarował wówczas prezes spółki Mirosław Bendzera.
Od 2023 r. Famur jest segmentem biznesowym Grenevii, w ramach którego, oprócz tradycyjnej obecności w branży wydobywczej, rozwijane są rozwiązania i usługi dla sektora wiatrowego.
W 2023 r. zwiększono ofertę segmentu wiatrowego dzięki akwizycji spółki Total Wind PL, która świadczy usługi instalacji turbin wiatrowych, a także zapewnia ich serwis i wymianę głównych komponentów. W lutym 2024 r. utworzono obszar Famur Gearo, który w ramach segmentu koncentruje całą aktywność związaną z rozwiązaniami dla energetyki wiatrowej.
Produkcja turbin wiatrowych w Katowicach ruszy w 2026 r.
Paweł Majcherkiewicz, wiceprezes zarządu Famur SA, który w Grupie Grenevia odpowiada za rozwój energetyki wiatrowej w ramach marki Famur Gearo, informuje, że produkcja gondoli elektrowni wiatrowych będzie się odbywać w zakładzie Famuru w Katowicach.
Wraz z dostosowaniem hal do produkcji turbin wiatrowych prowadzony będzie dialog z potencjalnymi dostawcami komponentów.
– Zakup licencji na produkcję kompletnej turbiny wiatrowej to dla nas strategiczny krok na drodze do stworzenia tzw. polskiego wiatraka. Sięgamy po sprawdzone na rynku europejskim rozwiązanie, co znacząco skraca czas potrzebny na wdrożenie nowego produktu. Przed naszym zespołem konstruktorów, elektryków, automatyków i programistów intensywny okres – w nadchodzących miesiącach będą przejmować dokumentację techniczną oraz uczestniczyć w szkoleniach organizowanych przez naszego partnera – informuje Paweł Majcherkiewicz.
Wiceprezes zarządu Famur SA deklaruje, że produkcja turbin wiatrowych w katowickiej fabryce osiągnie gotowość operacyjną już w przyszłym roku, co umożliwi rozpoczęcie dostaw na rynek wiatrowy.
– Naszym celem jest maksymalne wykorzystanie krajowych zasobów, zarówno w zakresie produkcji, jak i usług. Mamy już pewne doświadczenia w tym obszarze – nasza spółka zależna Total Wind PL współpracowała wcześniej z Eno Energy przy instalacji i serwisie turbin, co stanowi dla nas solidną bazę kompetencyjną – dodaje Paweł Majcherkiewicz.
Zapytaliśmy spółkę o plany w zakresie zdolności produkcyjnych, które Famur chce osiągnąć w katowickiej fabryce. W odpowiedzi spółka poinformowała:
Planujemy systematyczne zwiększanie naszych zdolności produkcyjnych, w tym przede wszystkim produkcji gondoli. Należy jednak pamiętać, że gondola to tylko jedna z kluczowych części turbiny wiatrowej. Aby mówić o pełnych mocach produkcyjnych całych turbin, konieczna jest ścisła współpraca i koordynacja z producentami pozostałych komponentów – takich jak wieże czy łopaty. Finalne możliwości będą więc zależne od sprawnego zgrania całego łańcucha dostaw.
Elektrownie wiatrowe znad Bałtyku
Siedziba firmy Eno Energy GmbH znajduje się w miejscowości Rerik położonej nad Morzem Bałtyckim, w pobliżu Rostocku. Eno Energy działa na rynku energetyki wiatrowej od 25 lat.
Do tej pory niemiecka firma wyprodukowała około 380 turbin wiatrowych o łącznej mocy przekraczającej 800 MW, instalując je w siedmiu europejskich krajach. Eno Energy świadczy również usługi serwisowe dla ponad 400 MW pracujących turbin i prowadzi prace rozwojowe w zakresie magazynowania energii oraz hybrydowych systemów energetycznych.
Obecnie w swojej ofercie Eno Energy ma turbiny wiatrowe o mocach 2-6 MW. Prototyp największej turbiny w ofercie niemieckiego producenta – modelu eno160 o mocy 6 MW – został uruchomiony w połowie zeszłego roku w pobliżu miasta Franzburg w landzie Meklemburgia-Pomorze Przednie. Nowy model był rozwijany przez Eno Energy przez 2,5 roku. Turbina ma produkować w skali roku około 24 GWh energii elektrycznej.
.
.
Pierwsza elektrownia wiatrowa Eno Energy w Polsce
Na początku tego roku w naszym kraju została zainstalowana pierwsza elektrownia wiatrowa niemieckiego producenta. Turbina eno126, uruchomiona w pobliżu miejscowości Wyrzysk w województwie wielkopolskim, posiada moc 4,8 MW i została zainstalowana na wysokości 137 m.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Mogliby skupić się na małych turbinach dla prosumentów. Mieszkam 8 km od Bałtyku. Jesienią i zimą wieje u mnie przez 8 dni na 10, w tym z 5 dni tak, że wywiewa wszystkie rzeczy z mojej działki do sąsiada. Chętnie postawiłbym coś na działce co dałoby stabilne 1,5-2kWh przez wietrzne okresy zimowe, bo byłoby to więcej niż letnia produkcja z PV. Ale niestety firmy wiedząc o dotacji 40 tys wywindowały awaryjny chińskie sprzęt do cen rzędu 70-80 tys
@Heidfeld, nie ma na to rynku. Masz specyficzną wyjątkową lokalizację pod wiatrowe dla prosumentów. Jesteś promilem w skali kraju. Generalnie na takich wysokościach NIE WIEJE w Polsce. W ogóle nie powinny istnieć dofinansowania w tym zakresie ani promocja takich rozwiązań.
Jaką niby wyjątkową sytuację? Skoro w promieniu 50 km od mojego domu żyje jakieś 200 tys ludzi i większość mieszka w domach i in wieje ten sam wiatr to nie jesteśmy promilem.
@Heidfeld, Fakty nie Twoje wyobrażenia.
Atlas wiatrów (np. Global Wind Atlas) wysokość 10m i analiza realnych danych.
Dodatkowo spojrzenie jak bardzo w zakresie ilości i siły wiatru różni się wybrzeże nawet na odległościach kilka-kilkanaście km.
A potem realne dywagacje co można, czego nie można i na jakim obszarze Polski elektrownie wiatrowe 10-12m mają sens a na jakim nie mają.
No raczej to powinny być 25-30m
12 m to masz 1 piętrowy dom i średnie drzewa. Nie ma sensu montować tak nisko, bo wszystko dookoła będzie zakłócać wiatr.
@Heidfeld,
Realne dane z atlasów wietrzności są dla 10-12m, 50m, 100m, 200m (to takie typowe przykłady bywają inne, ale nie widziałem nic między ~10m a 50m).
50 m to za dużo na przydomowe elektrownie wiatrowe. Ale to Twoje pieniądze możesz zmierzyć wiatr na czuja, możesz z atlasów na 50m a może znajdziesz dane dla 30m.
Nad morzem trochę wieje, w górach trochę wieje na tych małych wysokościach. Ogólnopolski program dofinansowań nie powinien istnieć. Te pięniądze należy wydawać z sensem.
W normalnym świecie powinny być tylko duże instalacje, profesjonalna obsługa, i tani prąd… Wtedy nikomu nie chciało by się zawracać głowy jakimiś mikro elektrowniami. Ludzie chcą niezależności, ale to niewykonalne, prąd to tylko część kosztów życia.
Pół biedy jak ktoś zna się na elektryczności, może sobie sam serwisować własną instalację, niestety większość potrafi tylko oglądać słupki wydajności na telefonie, jak tylko coś przestanie działać to wołają pomoc. Taka instalacja to nie radio, które jak się popsuje to wystarczy za grosze kupić nowe. Za kilkanaście lat może okazać się że większość mikro elektrowni będzie wymagać serwisu, wymiany sprzętu, i tak ulotni się mityczna niezależność. Energetyka rozproszona ma pewne plusy, ale czy to właściwy kierunek cywilizacji? Może lepiej by było podzielić sieć na mniejsze sieci asynchroniczne?
Każde miasto miałoby własne zasilanie z magazynem, a koszt instalacji i serwisu dzielony na wszystkich mieszkańców.
Niestety obecnemu światu daleko do normalności, tu ludzie sami będą ciułali pojedyncze kilowaty, wierząc że łączny wieloletni koszt użytkowania mikro elektrowni będzie mniejszy niż prąd z sieci bez żadnego kombinowania.