Opłata mocowa dwa razy wyższa niż zakładał rynek

Opłata mocowa dwa razy wyższa niż zakładał rynek
Fotolia

Przedsiębiorcy dopłacą do rachunków za prąd dwukrotnie więcej niż się spodziewali. Opłata mocowa na 2021 r. wyniesie aż 76,2 zł w przeliczeniu na każdą skonsumowaną megawatogodzinę energii. Firma Energy Solution przypomina, że wcześniej rynek szacował, że stawka opłaty mocowej dla odbiorców końcowych innych niż gospodarstwa domowe wyniesie ok. 40-45 PLN/MWh.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki opublikował długo wyczekiwaną przez rynek stawkę opłaty mocowej, która wejdzie w życie już od stycznia 2021 r.

W przypadku gospodarstw domowych wyniesie ona stosunkowo niedużo – od 1,87 PLN/miesiąc do 10,46 PLN/miesiąc – w zależności od rocznego zużycia energii elektrycznej.

REKLAMA

Przedsiębiorcy, w tym zarówno fabryki, telekomy i banki, jak i małe firmy usługowe, a także samorządy, szpitale oraz inne instytucje, zapłacą natomiast dwukrotnie więcej niż wcześniej szacował rynek.

Oficjalnie stawka opłaty mocowej, która będzie doliczana do rachunków za dystrybucję energii elektrycznej,  wynosi dla tej ostatniej grupy aż 76,20 PLN/MWh.

– Decyzja prezesa URE oznacza jedno: po Nowym Roku firmy utoną w rachunkach za prąd. To jest zaskoczenie dla wszystkich. W przypadku dużych fabryk i sieci handlowych wzrost rocznych kosztów energii elektrycznej w związku z opublikowaną dzisiaj stawką opłaty mocowej może być nawet sześciocyfrowy. Przy tym warto podkreślić, że przedsiębiorcy mają tylko miesiąc na przygotowanie się na taki wzrost kosztów. W tym momencie firmy prawdopodobnie już domknęły prognozy budżetowe na kolejny rok, a wygląda na to, że będą musiały je mocno skorygować – ocenia Łukasz Gruszka, dyrektor działu sprzedaży i utrzymania klienta w firmie Energy Solution.

Przedstawiciel Energy Solution dodaje, że efektem tak wysokiej stawki opłaty mocowej może być wzrost cen produktów i usług na rynku, bo firmy przerzucą te koszty na konsumentów. 

– Gospodarstwa domowe zapłacą mniej, ale odbędzie się to kosztem firm. To naprawdę niespodziewana decyzja prezesa URE. Energy Solution wystąpiło już do URE z prośbą o podanie założeń do wyliczenia stawek opłaty mocowej i podejrzewamy, że wiele firm zrobi podobnie. Podejrzewamy, że wzrost stawki może wynikać z trzech czynników  – komentuje Monika Krasińska, dyrektor działu prawno-analitycznego Energy Solution.

– Po pierwsze, w związku z trwającą pandemią koronawirusa krajowe zużycie energii elektrycznej spadło. Zgodnie z przepisami, do wyliczenia stawki opłaty mocowej należało wziąć pod uwagę „dane za rok ubiegły”, co daje różne możliwości interpretacyjne – czy mowa o zużyciu za 2019 czy 2020 rok. Z drugiej strony, eksperci nie posiadali pełnych danych – szacowali wolumen energii elektrycznej pobierany z sieci operatora zużywany przez odbiorców końcowych innych niż gospodarstwa domowe w godzinach między 7:00 a 22:00, w dni robocze, nie znając rzeczywistych danych – wylicza Monika Krasińska.

REKLAMA

Kalkulacja opłaty mocowej musi wynikać z założeń ustawy, gdzie przyjęto konkretne wzory do jej wyliczenia.

Eksperci Energy Solution podkreślają, że wzrost stawki w stosunku do pierwotnych szacunków oznacza, że prezes URE mógł przyjąć inne dane niż te, które są publicznie dostępne.

– Warto pamiętać, że na potrzeby wyliczenia stawek urzędnicy mogli też wziąć pod uwagę zapisy nie obecnej, a dopiero planowanej i jeszcze nieopublikowanej nowelizacji ustawy o rynku mocy. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że zakłada ona wprowadzenie ulgi dla odbiorców przemysłowych w innej niż obecnie zakwestionowanej przez Komisję Europejską formie. To ostatnie oznaczałoby, że projekt ustawy lada dzień zostanie skierowany do Sejmu – dodaje Monika Krasińska.

Opłata mocowa będzie pobierana od stycznia 2021 r. Dla firm będzie naliczana od każdej zużytej MWh w tzw. wybranych godzinach doby przypadających na szczytowe zużycie mocy w systemie (tj. od 7:00 do 22:00). Będzie obowiązywać od poniedziałku do piątku, z wyjątkiem dni ustawowo wolnych od pracy.

– W tym momencie firmy nie mają już żadnego pola ucieczki od tej opłaty, bo prezes URE zwlekał z jej publikacją do ostatniego momentu. O ile firmy produkcyjne z czasem będą mogły na przykład wpłynąć na zmianę profilu zużycia, np. poprzez przeniesienie produkcji na godziny nocne i weekendy, co też nie musi się opłacać, to firmy usługowe i handlowe zapłacą –  tak czy inaczej. Wciąż dyskusyjna jest kwestia własnych źródeł wytwórczych i tego, czy np. zamontowanie fotowoltaiki na dachu, będzie pretekstem do zwolnienia z opłaty, jeśli odbiorca jest przedsiębiorstwem energetycznym – dodaje dyrektor działu prawno-analitycznego Energy Solution.

Koszt rynku mocy, który ma być finansowany z opłaty mocowej – budżet państwa, zgodnie z przepisami, nie będzie dopłacać do rynku mocy – na 2021 r. to ok. 5,5 mld zł.

Zgodnei z intencjami autorów rynku mocy, ma on zagwarantować ochronę przed tzw. blackoutami, czyli sytuacjami, w których w skali całego kraju zapotrzebowanie na energię przewyższa możliwości produkcyjne elektrowni.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.