Po COP22: daleka droga do realizacji celów Porozumienia Paryskiego
Ustalenia podjęte w Marrakeszu potwierdzają konieczność kontynuowania zdecydowanych i skutecznych działań na rzecz ochrony klimatu. Szczyt klimatyczny jest krokiem we właściwym kierunku, ale nadal droga do realizacji zapisów Porozumienia Paryskiego jest daleka. Obecne cele redukcji emisji gazów cieplarnianych pozwolą ograniczyć średnią temperaturę globalną do 3,4 stopnia Celsjusza, czyli znacznie powyżej granicznych 2 stopni. Wszystko zależy zatem od dalszych działań poszczególnych państw – komentuje Koalicja Klimatyczna po zakończonym kolejnym szczycie klimatycznym Narodów Zjednoczonych (COP22), który odbył się w Marrakeszu.
– Większość obecnych w Marrakeszu delegatów doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że obecne cele redukcji emisji gazów cieplarnianych są daleko niewystarczające. Jednocześnie widać było ich determinację do podjęcia dalszych działań, aby wypełnić postanowienia umowy paryskiej, do czego wzywał również sam papież Franciszek. Co prawda, panuje swego rodzaju niepokój odnośnie tego, co zrobią Stany Zjednoczone. Mam jednak nadzieję, że Donald Trump nie będzie wybitnie się opierał globalnym trendom gospodarczym, które jednoznacznie wskazują, w jakim kierunku powinniśmy się rozwijać – mówi dr hab. Zbigniew Karaczun, prof. SGGW, ekspert Koalicji Klimatycznej.
W ocenie Globalnej Komisji ds. Gospodarki i Klimatu, w ciągu kolejnych 15 lat świat będzie zmuszony wydać 90 bilionów dolarów na rzecz renowacji istniejącej oraz budowy nowej infrastruktury. Zwiększenie tych nakładów o zaledwie kilka procent wystarczy do realizacji założeń Porozumienia Paryskiego i powstrzymania wzrostu średniej temperatury globalnej poniżej 2 stopni Celsjusza do końca XXI wieku.
– Podstawowym wyzwaniem nie jest pozyskanie środków na rzecz nowych, niskoemisyjnych inwestycji, ale wdrożenie mechanizmów gwarantujących, że realizowane inwestycje związane z rozwojem miast, produkcją energii, transportem czy wykorzystywaniem terenu będą miały charakter zrównoważony i niskoemisyjny. Rolą międzynarodowych mechanizmów finansowych, takich jak Zielony Fundusz Klimatyczny (Green Climate Fund ) czy Global Environment Facility powinno być wspieranie rozwoju nowych technologii, ograniczanie ryzyka inwestycyjnego oraz promocja dobrych praktyk, tak aby zmobilizować kapitał prywatny na rzecz inwestycji w zrównoważone, niskoemisyjne rozwiązania – podkreśla Joanna Wis-Bielewicz z instytutu badawczego Adelphi Research.
Opublikowany 16 listopada br. Climate Change Performance Index dobitnie pokazuje, że proces wdrażania i realizacji Porozumienia Paryskiego dopiero się rozpoczyna. Do określenia wskaźnika, który świadczy o skuteczności działań mających na celu zapobieganie dalszej zmianie klimatu, wykorzystywane są takie dane, jak: poziom emisji, rozwój OZE, zwiększanie efektywności energetycznej oraz polityka klimatyczna i energetyczna danego państwa.
Najlepiej w zestawieniu wypada Francja, najgorzej z państw uprzemysłowionych – Japonia. Jednak żadne z 58 państw poddanych ocenie, emitujących w sumie ponad 90 proc. CO2, nie podjęło jeszcze odpowiednich działań, które pozwoliłyby ograniczyć wzrost globalnej temperatury poniżej 2 stopni Celsjusza.
– Polska nadal znajduje się w trzeciej lidze, a dokładnie na 35 miejscu. Ponadto działania rządu i parlamentu zostały skrytykowane przez ekspertów za brak proaktywnej polityki klimatycznej. Niestety w świetle wypowiedzi ministra środowiska nadal będziemy tkwili w iluzji, że lasy i gleby załatwią za nas problem emisji i zamiast rozwijać zielone technologie możemy opierać się na węglu – stwierdza Krzysztof Jędrzejewski, rzecznik ds. politycznych Koalicji Klimatycznej.
Eksperci podkreślają, że samo pochłanianie CO2 przez lasy i gleby nie wystarczy, aby ograniczyć wzrost średniej temperatury globalnej poniżej 2 stopni Celsjusza.
Urszula Stefanowicz z Polskiego Klubu Ekologicznego Okręgu Mazowieckiego zaznacza, że nie można wybierać pomiędzy ograniczaniem emisji a pochłanianiem. Konieczne jest połączenie obu tych kierunków działań.
– Samo sadzenie drzew nie rozwiąże problemu, nawet gdybyśmy obsadzili lasem całą Polskę. Nie jesteśmy w stanie zrekompensować pochłanianiem CO2 emisji z innych sektorów, jak chociażby z energetyki, transportu, rolnictwa czy budownictwa. Dlatego też musimy również obniżać emisje we wszystkich możliwych obszarach gospodarki – dodaje.
Eksperci doceniają fakt, że rola lasów jest dostrzegana w ramach negocjacji ONZ. Warto zaznaczyć, że dyskusja o konieczności zatrzymania wycinki i degradacji lasów od dawna była częścią tych rozmów. Jednak koncepcja ministra Jana Szyszki dotycząca leśnych gospodarstw węglowych wymaga weryfikacji. Wiele istotnych pytań pozostaje nadal bez odpowiedzi, a jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach. Trudno zatem ocenić możliwości i skutki przedstawionej przez ministra propozycji.
Koalicja Klimatyczna