PSE chce więcej fotowoltaiki. Jak pomogłaby KSE?
Wraca temat wsparcia pracy krajowego systemu elektroenergetycznego przez fotowoltaikę w czasie, gdy zapotrzebowanie na moc wzrosło ostatnio do rekordowych poziomów na skutek upałów, które zagrażają funkcjonowaniu konwencjonalnych elektrowni i tworzą ryzyko niedoborów mocy. Głos w tej sprawie zabrał prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych Eryk Kłossowski.
Po wywołanych upałami problemach z dostawami energii z sierpnia 2015 roku Ministerstwo Energii wyznaczyło cel zwiększenia krajowego potencjału fotowoltaiki do 1 GW, a nawet 2 GW, aby zminimalizować ryzyko niedoborów mocy w okresie letnim.
Budowie krajowego potencjału PV, który pomógłby krajowemu systemowi energetycznemu zwłaszcza w letnich szczytach zapotrzebowania, bijących kolejne rekordy z roku na rok na skutek większego wykorzystania klimatyzatorów, miało służyć wdrożenie systemu aukcyjnego.
Co prawda pierwsze aukcje dla fotowoltaiki udało się przeprowadzić, a gwarancje sprzedaży energii przyznano dla projektów farm fotowoltaicznych na około 400 MW, jak na razie udało się zbudować w tym systemie tylko kilkanaście procent tego potencjału, a łączna moc działających w Polsce elektrowni fotowoltaicznych na poziomie ok. 0,3 GW na razie istotnie nie pomaga krajowemu systemowi elektroenergetycznemu w sytuacji, gdy w lecie może brakować mu mocy.
Zwiększeniu mocy w elektrowniach PV o jednostkowej mocy do 1 MW mają służyć kolejne aukcje, których przeprowadzenie zaplanowano jeszcze na ten rok.
Jednak póki co tego lata, z uwagi na nadal relatywnie niską moc, fotowoltaika istotnie nie pomoże KSE w szczycie zapotrzebowania, który z trudem jest zaspokajany przez dostępne moce.
Wczoraj prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych Eryk Kłossowski stwierdził, że krajowy potencjał fotowoltaiki powinno się „stopniowo rozwijać” do docelowego poziomu 2 GW.
– To by znakomicie wypełniało nasze potrzeby w warunkach letniego szczytu zapotrzebowania, gdy mamy ubytki w elektrowniach, przeciążenia – Polska Agencja Prasowa cytuje Eryka Kłossowskiego.
Co taka, wskazana przez prezesa PSE moc mogłaby dać krajowemu systemowi elektroenergetycznemu?
W ostatnich szczytach zapotrzebowania wywołanych upałami niemieckie elektrownie fotowoltaiczne, których łączna moc sięga 44 GW, dostarczały w najbardziej krytycznych momentach dnia moc rzędu 25 GW.
W tym samym czasie zapotrzebowanie na moc w Polsce osiągało poziom 23 GW.
Jeśli przyjąć, że elektrownie fotowoltaiczne w Polsce działałyby tak samo jak niemieckie, instalacje o wskazanej przez PSE mocy 2 GW dostarczyłyby 4,5 proc. mocy, którą ostatnio osiągały systemy PV w Niemczech. Oznaczałoby to dla polskiego systemu elektroenergetycznego dodatkową moc rzędu ok. 1,125 GW.
Taka moc mogłaby istotnie poprawić warunki pracy KSE w szczytach letniego zapotrzebowania, zmniejszając ryzyko ograniczeń czy środków zaradczych, do których uruchomienia mogą zostać zmuszone Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
red. gramwzielone.pl
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o