Ładowarki w budynkach wielorodzinnych coraz bliżej. Jest projekt zmian w prawie

Ładowarki w budynkach wielorodzinnych coraz bliżej. Jest projekt zmian w prawie
Unsplash

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło projekt nowelizacji ustawy o elektromobilności. Nowe przepisy mają ułatwić instalowanie punktów ładowania samochodów elektrycznych w budynkach wielorodzinnych. Zmiany przewidują m.in. możliwość samodzielnego zlecania przez mieszkańców niezbędnej ekspertyzy w przypadku bezczynności zarządcy budynku.

Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM) wskazuje, że projekt zmian ustawy o elektromobilności jest efektem zaangażowania organizacji w rządową inicjatywę deregulacyjną „SprawdzaMY”. Nowe przepisy mają spowodować, że mieszkańcy budynków wielorodzinnych zyskają pewność prawną w kwestii instalowania punktów ładowania i precyzyjnie określone terminy, a w konsekwencji – realną możliwość korzystania z ładowarek zainstalowanych w budynkach.

Aktualnie obowiązująca procedura przewiduje, że po złożeniu wniosku przez mieszkańca posiadającego tytuł do lokalu i miejsca postojowego zarząd wspólnoty lub spółdzielni zleca wykonanie ekspertyzy określającej dopuszczalność instalacji punktu ładowania. Jednak zarządcy nieruchomości bardzo często nie stosują tych przepisów lub błędnie je interpretują.

REKLAMA

Niestety wobec braku przepisów umożliwiających egzekucję tej procedury powtarzają się przypadki blokowania instalacji ładowarek. Zarządy bardzo często nie realizują obowiązku zlecenia ekspertyzy lub odmawiają wydania zgody, nawet gdy ekspertyza tej odmowy nie uzasadnia. Przyczynia się to do opóźniania (często na długie miesiące) lub nawet uniemożliwiania instalacji punktów ładowania. W konsekwencji obowiązujące, niedoskonałe prawo utrudnia mieszkańcom budynków wielorodzinnych korzystanie z samochodów elektrycznych, wpływając negatywnie na rozwój rynku e-mobility – mówi Jan Wiśniewski, dyrektor działu analiz PSNM.

Nowe uprawnienia w przypadku bierności zarządców

Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKIŚ) zaprezentowało projekt ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych uwzględniający postulaty branży e-mobility. W proponowanych przepisach przewidziano m.in. uprawnienie wnioskodawcy do zlecenia sporządzenia ekspertyzy po bezskutecznym upływie terminu, który na zlecenie tej czynności ma zarządca budynku (na podstawie projektu – 14 dni). Regulacje przewidują, że w sytuacji gdy złożona ekspertyza potwierdzi techniczną możliwość instalacji, a nie występują przesłanki ustawowe do odmowy, wnioskodawca będzie może przystąpić do realizacji inwestycji po bezskutecznym upływie wskazanego terminu lub w przypadku bezpodstawnej odmowy wydania zgody.

Szczegółowo o planowanych przepisach pisaliśmy w artykule: Instalacja prywatnej ładowarki w budynku wielorodzinnym będzie prostsza.

Według PSNM wprowadzenie nowych przepisów znacząco ułatwi mieszkańcom budynków wielorodzinnych uruchamianie prywatnych punktów ładowania. Jednocześnie ma to zachęcić Polaków do przesiadania się do samochodów elektrycznych.

PSNM: Pewne propozycje są do poprawki

W ramach konsultacji publicznych PSNM przedstawiło propozycje doprecyzowania projektowanych przepisów. Celem jest wyeliminowanie pozostałych luk prawnych i zwiększenie skuteczności nowych rozwiązań.

REKLAMA

Przede wszystkim proponujemy doprecyzowanie terminu, w którym zarządca ma obowiązek poinformować wnioskodawcę o zleceniu ekspertyzy – powinno to nastąpić niezwłocznie, lecz nie później niż w terminie 3 dni roboczych. Obecne brzmienie „niezwłocznie” pozostawia zbyt dużą swobodę interpretacyjną – wyjaśnia Jan Wiśniewski z PSNM.

Poza tym organizacja podkreśla konieczność wzmocnienia mechanizmów egzekwowania procedury.

Obecna konstrukcja przepisu nie wyklucza sytuacji, w której zarządca może utrudniać lub uniemożliwiać przeprowadzenie ekspertyzy poprzez niedopuszczenie pracowników podmiotu wykonującego analizę do wizji lokalnej czy pomiarów w budynku. Dlatego postulujemy wprowadzenie jasnego obowiązku umożliwienia dostępu do nieruchomości oraz współpracy z ekspertami – mówi Jan Wiśniewski.

Ile kosztuje ładowania elektryka w domu?

Jak pokazało badanie EV1000, przeprowadzone przez EV Klub Polska, na niemal 1000 rzeczywistych użytkowników samochodów elektrycznych prawie 50% wszystkich sesji ładowania odbywa się w warunkach domowych. Według PSNM jest to rozwiązanie najtańsze i najwygodniejsze, dlatego też możliwość ładowania pojazdu w domu stanowiła istotny czynnik decyzyjny przy wyborze samochodu elektrycznego zamiast spalinowego.

Główną motywacją do wyboru elektryka mają być korzyści ekonomiczne. Jak wskazuje PSNM, koszt zakupu samochodów elektrycznych, nawet po uwzględnieniu dostępnych programów dopłat, nadal często jest wyższy niż aut spalinowych, jednak analiza kosztów ma pokazywać, że różnica ta może stosunkowo szybko zostać zrekompensowana. Przy ładowaniu w domu, szczególnie w taryfie nocnej (około 0,62 zł/kWh), przejechanie 100 km kompaktowym autem elektrycznym zużywającym średnio 17,5 kWh/100 km kosztuje około 11 zł. Dla porównania – pokonanie tego samego dystansu samochodem spalinowym zużywającym 5 l/100 km przy cenie paliwa 6 zł/l generuje koszt rzędu 30 zł. A zatem, jak wylicza PSNM, przy średnim rocznym przebiegu w Polsce wynoszącym około 18 tys. km, właściciel samochodu elektrycznego ładowanego głównie w domu może zaoszczędzić co najmniej 3,5 tys. zł rocznie na samych kosztach energii w porównaniu do użytkownika pojazdu spalinowego.

Według organizacji udrożnienie nieefektywnej procedury instalowania punktów ładowania w budynkach wielorodzinnych pozwoli na zwiększenie popytu i wykorzystania pojazdów elektrycznych przez osoby fizyczne. Ponadto zwiększone zapotrzebowanie na prywatne punkty ładowania stworzy nowe możliwości biznesowe dla firm zajmujących się m.in. instalacją stacji ładowania, serwisem i konserwacją infrastruktury oraz doradztwem i audytami energetycznymi.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.