REKLAMA
 
REKLAMA

Nowy sposób rozliczania prosumentów zwiększy zainteresowanie magazynami energii

Nowy sposób rozliczania prosumentów zwiększy zainteresowanie magazynami energii
Unsplash

Rosnące ceny prądu w Polsce coraz częściej skłaniają właścicieli domów już nie tylko do inwestycji w fotowoltaikę, ale też do zakupu instalacji do magazynowania energii wytworzonej we własnym zakresie. Dotacje z programu Mój Prąd znacząco skróciły czas zwrotu środków przeznaczonych na domowe magazyny energii. Zainteresowanie takimi inwestycjami powinno wzrosnąć jeszcze bardziej w 2024 roku, gdy zmieni się sposób rozliczania prosumentów korzystających z tzw. net-billingu.

Już nie tylko fotowoltaika cieszy się rosnącą popularnością w naszym kraju. Coraz wyższe ceny energii elektrycznej, a także zmiana mechanizmu rozliczeń nadwyżek wyprodukowanej energii na tzw. net-billing oraz nadchodzące uruchomienie taryf dynamicznych w przyszłym roku powodują zwiększone zainteresowanie domowymi bateriami (od połowy 2024 roku prosumenci korzystający z net-billingu będą rozliczani nie po średniej miesięcznej cenie energii z rynku hurtowego, jak dotychczas, ale po średnich cenach godzinowych).

Trend polegający na wzroście zainteresowania magazynami energii dotyczy zarówno inwestorów, którzy dopiero wyposażają swój dom w instalację fotowoltaiczną, jak i tych, którzy już ją mają, ale chcą zwiększyć autokonsumpcję lub zabezpieczyć się na wypadek przerwy w dostawie prądu.

REKLAMA

Portal Gramwzielone.pl rozmawiał z czołowymi polskimi instalatorami o tym, jak obecnie wygląda rynek magazynów energii w Polsce, na co zwrócić uwagę przy wyborze baterii oraz jakie dokumenty są wymagane, aby otrzymać dofinansowanie w ramach programu Mój Prąd.

Wzrost o kilkadziesiąt procent

W opinii Dawida Zielińskiego, prezesa spółki Columbus Energy, do końca pierwszego kwartału zeszłego roku zainteresowanie bateryjnymi magazynami energii było niewielkie i dotyczyło głównie osób, które borykały się z częstymi przerwami w dostawach prądu. Natomiast po zmianie legislacji (uruchomieniu systemu net-billing) oraz wprowadzeniu dotacji na baterie w ramach programu Mój Prąd 4.0 Columbus zaobserwował kilkudziesięcioprocentowy wzrost zainteresowania magazynami z każdym kolejnym kwartałem.

Prezes Columbusa podkreśla, że inwestorzy coraz częściej przy zakupie fotowoltaiki szukają informacji na temat magazynowania energii.

Przy wyborze domowego systemu magazynowania energii należy przede wszystkim zwrócić uwagę na kompatybilność baterii z falownikiem, rodzaj zastosowanych w bateriach ogniw oraz cel, w jakim instalujemy magazyn energii. Falownik musi być kompatybilny z jednostką monitorującą pracę baterii i współpracować z nią w sposób ciągły – wyjaśnia Dawid Zieliński.

Wśród technologii bateryjnych wciąż najpopularniejsza jest litowo-jonowa, lecz coraz większym zainteresowaniem cieszy się szczególny jej rodzaj – LFP, czyli baterie litowo-żelazowo-fosforanowe (LiFePO4). Tego typu akumulatory produkuje m.in. Pylontech.

Obecnie najbardziej wydajnymi i najbezpieczniejszymi są ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe (LFP), których sprawność utrzymuje się na wysokim poziomie nawet po przepracowaniu 6–7 tys. cykli – mówi Zieliński.

Rozbudowa systemu

Magazynami energii zaczynają coraz częściej interesować się osoby, które już kilka lat temu zainwestowały w fotowoltaikę, ale wówczas nie myślały o połączeniu instalacji z akumulatorem. Prezes Columbusa zapewnia, że działający już system fotowoltaiczny, ze zwykłym falownikiem sieciowym, można rozbudować o magazyn energii.

– Aby to zrobić, należy zamontować dodatkowy falownik, który obsłuży docelowy magazyn energii. Taki rodzaj montażu nazywany jest najczęściej „Retrofit” lub „AC Copuled System”. Jest to rozwiązanie wykorzystywane od wielu lat w systemach, do których doinstalowywane są bateryjne magazyny energii. W głównej mierze dzieje się to na tych rynkach, gdzie pierwszy boom fotowoltaiki funkcjonował bez systemów magazynowania, czego idealnym przykładem jest rynek polski – tłumaczy Dawid Zieliński.

Boom wciąż przed nami

Michał Kitkowski, prezes SunSol, przewiduje, że wraz z wprowadzeniem taryf dynamicznych zwiększy się opłacalność posiadania przydomowego magazynu energii. Do tego osoby wyposażone w instalacje fotowoltaiczne, czyli własne źródło wytwórcze, będą chciały zarabiać na różnicach cen energii elektrycznej.

Obecne zainteresowanie jest pokłosiem wzrostów cen energii, a także obecnej sytuacji geopolitycznej, a zwłaszcza inwazji Rosji na Ukrainę na początku 2022. Państwa europejskie mają coraz większą świadomość tego, że nie wystarczy już tylko produkować energię na własne potrzeby, ale należy nią również w inteligentny sposób zarządzać i ją przechowywać. Centralny sposób myślenia zaczyna przejawiać się w mikroskali w odniesieniu do pojedynczych inwestorów, którzy coraz częściej myślą o tym, w jaki sposób swoją energię wykorzystać w sposób najbardziej opłacalny – mówi Michał Kitkowski.

Inwestorzy mają dziś do wyboru szeroki wachlarz produktów i rozwiązań, które pozwalają dostosować magazyn energii do niemal każdej potrzeby. Prezes SunSol także zauważa coraz większe zainteresowanie bateriami LiFePO4. Wynika to jego zdaniem z bezpieczeństwa i wydajności ich pracy.

REKLAMA

Rynek magazynów energii jest już dojrzałym rynkiem, jeśli chodzi o produkty. Na pewno, biorąc pod uwagę kwestię bezpieczeństwa, należy skupić się na produktach renomowanych marek, takich jak Pylontech, Turbo Energy, BYD czy Victron Energy. Ze względów bezpieczeństwa warto zwrócić uwagę na baterie wykonane w technologii LiFePO4 – wskazuje Kitkowski.

Zwrot nawet w 6 lat

Zdaniem Kamila Sankowskiego, członka zarządu spółki Polenergia Fotowoltaika, magazynowanie energii jest nieuniknioną przyszłością. Tak jak fotowoltaika i pompy ciepła nabierają coraz większego znaczenia, tak również domowe baterie będą cieszyć się coraz większą popularnością.

Magazyny energii to urządzenia zwiększające autokonsumpcję i poprawiające ekonomikę. Klienci korzystający z tych rozwiązań mogą wybierać już teraz korzystniejsze taryfy rozliczeniowe, a w przyszłości wysyłać energię do sieci w czasie, gdy będzie ona najdroższa, co istotnie zwiększy opłacalność tego rozwiązania – opisuje Kamil Sankowski.

Jego zdaniem proponowane w ramach programu Mój Prąd 4.0 kwoty dofinansowań do zakupu PV i baterii pozwalały uzyskać czas zwrotu na poziomie 6 lat (chociaż ostatni nabór w MP 4.0 już się zakończył, to Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiedziało kolejną edycję i utrzymanie dotychczasowego poziomu dotacji na domowe magazyny – red.).

Według naszych prognoz zwrot inwestycji w instalację fotowoltaiczną o mocy 5,2 kW i magazyn energii o pojemności 9 kWh, zakładając coroczne podwyżki cen energii na poziomie 10 proc. i rządowe dofinansowanie z programu Mój Prąd w wysokości 26 tys. zł, wyniesie około 6 lat – mówi członek zarządu Polenergii Fotowoltaiki.

Bezpieczna instalacja magazynu energii

Kamil Sankowski podkreśla, że przy zwiększającym się popycie na magazyny energii i rosnącej liczbie podmiotów oferujących usługi ich instalacji należy stawiać na produkty sprawdzone i profesjonalną usługę instalatorską.

W przypadku naszej spółki przeprowadzamy inwentaryzację instalacji elektrycznej u klienta. Sprawdzamy nie tylko parametry sieci, takie jak: napięcie, przekrój przewodów, oporność, rezystencję pętli zwarcia, ale również szukamy obwodu awaryjnego w celu podłączenia funkcji backupu (off-grid). Jeżeli instalacja elektryczna jest dostosowana do systemu magazynowania energii, zwykle montaż odbywa się w ciągu jednego dnia – deklaruje członek zarządu Polenergii Fotowoltaiki.

Trzeba pamiętać, że uzyskanie dofinansowania z programu Mój Prąd 4.0 wymagało zgłoszenia magazynu wraz z fotowoltaiką do zakładu energetycznego. Podobnie będzie z pewnością przy kolejnej edycji.

Kolejna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę, to relacja pomiędzy mocą znamionową magazynu i fotowoltaiki pod kątem mocy przyłączeniowej dostępnej dla danego PPE.

W przypadku zgłoszenia do zakładu energetycznego najważniejsza jest moc znamionowa magazynu energii elektrycznej wyrażona w kW. Jeśli moc znamionowa magazynu energii elektrycznej jest mniejsza niż moc zainstalowanej mikroinstalacji, to moc magazynu energii elektrycznej nie jest dodawana do mocy mikroinstalacji (dla przykładu: moc magazynu 5 kW, moc mikroinstalacji 6 kW – moc przyłączeniowa musi być większa lub równa 6 kW). Jeśli moc znamionowa magazynu energii elektrycznej jest większa niż moc zainstalowanej mikroinstalacji, to moc magazynu energii elektrycznej jest dodawana do mocy mikroinstalacji (dla przykładu: moc magazynu 7 kW, moc mikroinstalacji 6 kW – moc przyłączeniowa musi być większa lub równa 13 kW) – tłumaczy Kamil Sankowski.

Dodatkowo należy pamiętać, że zgłaszając magazyn energii do zakładu energetycznego, należy wypełnić dodatkowy wniosek (właściwe formularze udostępniają poszczególne zakłady energetyczne), a także dołączyć karty katalogowe zainstalowanych urządzeń do przechowywania energii.

Radosław Błoński

redakcja@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

90% energii dla swojego domu zużywam w okresie listopad- marzec, czyli ok. 6.000 kWh. Mam to zmagazynować od lipca-sierpnia? Widzicie gdzieś możliwości tego rozwiązania? Może po prostu wprowadzony sposób rozliczania jest bez sensu!

Magazyny będą miały sens jak ceny zakupu prądu będę rynkowe i dynamiczne. G12 to teraz śmiech na sali jak cena prądu jest podobna jak w G11.

No, już lecę do sklepu :-)) .

Żadnych akumulatorów i coraz większego skomplikowania instalacji.

Inzynier, napisałeś to tak jakby od listopada do marca instalacja fotowoltaiczna nie produkowała energii a wystarczy magazyn energii podzielić na cztery części i po rozładowaniu jednej części od razu przełączało się na drugą część a fotowoltaika oprócz sprzedaży wyprodukowanej energii ładowała ogniwa, które rozładowały się z pierwszej części. Cykl by następował kolejno tak dalej. Mój kolega ma w tej chwili roczne oszczędności na poziomie 6 tysięcy złotych a w przyszłym roku znów ceny energii pójdą do góry o 30% zwłaszcza, że w tym roku PiS przehandlował uprawnienia do CO2 w wysokości 5 miliardów złotych by mieć na 13-ki dla emerytów. Zaraz się dowiemy, że elektrownie węglowe przekroczyły limity i Polska będzie płacić karę za to, że już nie ma uprawnień do emisji CO2.

Takie zainteresowanie w Columbusie raczej nie przekłada się na docelowy zakup… Zainteresowałem się, lecz po otrzymaniu oferty od Columbusa stwierdziłem że nawet przy dopłatach, 40k za bank energii to w ch.j dużo…

Nie opłaca się. Nie ma na nic gwarancji w tym chorym kraju, a reguły gry są często zmieniane w trakcie jej trwania.

Starzy producenci są szykanowani przez zmuszanie do przejścia na gorszy system rozliczeń

Fotovoltaika się nie spłaci a dopiero jeszcze z magazynem energii

MlaskaczWaflami 15-04-2023 19:25

Jak zwykle kryptoreklama kolumbusa, ileż można o nich klepać… Ale pewnie płacą to się klepie :}

To już się robi chore to co w tym kraju wyprawiają – ceny z kosmosu za to wszystko w porównaniu do wypłat.
Już nie wiecie ile brać !

Liczyłem opłacalność magazynu na net billingu z dotacją i ulgą termomodernizacyjną 32%… Nawet wtedy nie miało się to szansy spiąć. Magazyn pozwala więcej autokonsumować. Jeżeli założymy, że pomiędzy ceną oddaną do sieci, a pobraną jest 1pln różnicy i magazyn zwiększy autokonsumpcję o 2000kWh rocznie (w co nie wierzę) to raptem 2k rocznie oszczędności…. 10lat zwrotu po dotacji… A jak dodamy straty na ładowaniu i rozładowaniu oraz utratę mocy, to okres zwrotu wyjdzie nieskonczoność…. Już lepszy i „interes” z obligacji skarbowych…. Przynajmniej dom mi się od nich nie sfajczy.

MlaskaczWaflami 16-04-2023 06:13

A czemu magazyn energii miałby się sfajczyć? To raczej bardzo mało prawdopodobne.
Już prędzej te obligacje się spalą jak będziesz trzymał w papierach i dzieciak zaprószy ogień :]

Chińczycy przodują akumulatory i całemu światu wciskają jako magazyny. W domu taki akumulatorowy magazyn to totalna głupota i niebezpieczne zagrożenia pożarem.

Obecne taryfy, rujnują sens instalacji magazyna energii, efektywniej jest przewartościować instalację PV ustawiając ją wschód/zachód pod sporym kontem.

Piotr@ Wolę instalację pod odpowiednim kątem niż kontem

Net biling zrobiony jest pod interes OSD ale mam wrażenie ,że ktoś przelicytował…… będzie to początek końca OSD.
Dlaczego ? – bo ten system jest o krok od rozwiązań off-grid gdzie sieć sprowadza się do zasilania co najwyżej rezerwowego a i to nie koniecznie bo w kolejce stoją już mikrokogeneratory na ON bądź gazowe ,a wtedy można pokazać „gest Kozakiewicza” naszemu „kochanemu” OSD. Promuje się drogie magazyny Li-jon ale można je zastąpić 10 x tańszymi „kwasiakami” – takimi zwykłymi od ciężarówek – ważne tylko aby prąd ładowania / rozładowania nie przekraczał wartości 0,1 Q -czyli 10-cio godzinnego prądu ładowania/rozładowania. Zapewni to znacznie dłuższą trwałość akumulatorów jak w pojazdach . Akumulatory stacyjne kwasowe wytrzymują do 20 lat ciągłej pracy i nie ma powodów aby te samochodowe były mniej trwałe albowiem nie podlegają : nadmiernemu rozładowaniu, przeładowaniu , drganiom, gwałtownym zmianom temperatury.
Chińskie inwertery off grid dostępne są na rynku już ze 25 lat czym odciążyły agregaty prądotwórcze w całej Azji, oceanii,Australii, Afryce i Ameryce Południowej . Spotyka się też często w USA.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA