Polski Alarm Smogowy chce dodatku energetycznego zamiast węglowego

Polski Alarm Smogowy chce dodatku energetycznego zamiast węglowego
OnzeCreativitijd/Pixabay

3 tys. zł dla mieszkających w domach jednorodzinnych i 1 tys. zł dla mieszkających w domach wielorodzinnych – to społeczna propozycja dodatku energetycznego przedstawiona wczoraj przez Polski Alarm Smogowy, Instytut Badań Strukturalnych i Fundację Frank Bold. Zdaniem organizacji powinna ona zastąpić rozwiązania uchwalone w przygotowanej przez rząd ustawie o dodatku węglowym, nad którą w przyszłym tygodniu będzie pracował Senat.

Ustawa o dodatku węglowym przewiduje 3 tys. zł dopłaty jedynie dla tych gospodarstw domowych, które ogrzewają się węglem, niezależnie od poziomu ich dochodów. Eksperci Polskiego Alarmu Smogowego (PAS) uważają, że tym samym rozwiązanie to wyklucza z pomocy aż 2/3 rodzin, w tym niemal połowę tych o niskich dochodach. Nie skorzystają z niego m.in. gospodarstwa ogrzewające domy z miejskich sieci ciepłowniczych, lokalnych kotłowni lub używające gazu, pelletu drzewnego czy oleju opałowego.

Skierowanie pomocy jedynie do użytkowników węgla i pozostawienie bez żadnego wsparcia połowy rodzin o najniższych dochodach, które też muszą stawić czoła rosnącym cenom energii, jest przejawem skrajnej niesprawiedliwości – mówi Andrzej Guła, lider PAS. – Dlatego postanowiliśmy zaapelować do wszystkich senatorów, którzy będą pracować nad ustawą rządową, o odpowiedzialne, solidarne i niewykluczające podejście. Pomoc powinna trafić do najbardziej potrzebujących, a nie jedynie do użytkowników węgla – dodaje Guła.

REKLAMA

Projekt społeczny

Rozwiązania zaproponowane przez stronę społeczną mają dotyczyć gospodarstw domowych o najniższych dochodach, niezależnie od tego, z jakiego źródła ciepła korzystają. Rodziny spełniające kryteria dochodowe z ustawy o dodatku osłonowym, przyjętej w ramach tarczy antyinflacyjnej, mogłyby liczyć na 3 tys. zł dopłaty, jeśli mieszkają w domu jednorodzinnym, lub 1 tys. zł dopłaty, jeśli mieszkają w budynku wielorodzinnym.

Autorzy projektu uważają, że jest on tańszy niż rządowy, wspiera osoby o niskich dochodach, a także zawiera element inwestycyjny, który pomoże chronić budżety polskich rodzin w kolejnych sezonach grzewczych.

Z rządowego dodatku węglowego skorzysta milion zamożnych gospodarstw domowych, zaś aż 1,5 mln rodzin o najniższych dochodach, w tym wielu emerytów, będzie pozbawionych wsparcia. Dzięki propozycji społecznej pomoc uzyska 100 proc. gospodarstw o niskich dochodach i blisko 80 proc. rodzin utrzymujących się wyłącznie z emerytur – mówi Jakub Sokołowski z Instytutu Badań Strukturalnych, organizacji od lat zajmującej się problematyką ubóstwa energetycznego.

Podczas gdy koszt rządowego dodatku węglowego szacowany jest na 11,5 mld złotych, propozycja społeczna zamyka się w kwocie 9,5 mld złotych. Wyliczenia, na których bazuje nowa propozycja, mają merytoryczne oparcie w wieloletnich badaniach transformacji energetycznej i problematyki ubóstwa energetycznego naukowców z Instytutu Badań Strukturalnych.

Naprawiamy, co zepsute

Pomysłodawcy społecznego projektu zwracają również uwagę na chaotyczny proces legislacyjny, który prowadzi do przyjmowania przez rząd i parlament nieprzemyślanych rozwiązań.

Zamiast sięgać po istniejące mechanizmy prawne, choćby z ustawy o dodatku osłonowym, rząd bez konsultacji ze społeczeństwem i ekspertami proponuje nowe narzędzia, które nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością. Tak jest choćby w przypadku rekompensat dla sprzedawców węgla, z których wycofuje się tuż po ich uchwaleniu – mówi Maria Włoskowicz, prawniczka z Fundacji Frank Bold.

REKLAMA

Propozycja społeczna naprawia dotychczasowe błędy i zawiera rozwiązania oparte na danych oraz obowiązujących już przepisach. A przede wszystkim kieruje pomoc do tych Polek i Polaków, którzy będą zimą w najtrudniejszej sytuacji i najbardziej będą potrzebować pomocy państwa – dodaje Włoskowicz.

Darmowy bon na audyt

Drugim filarem społecznej inicjatywy jest pobudzenie działań poprawiających efektywność energetyczną polskich domów, co w kolejnych sezonach grzewczych pomoże Polkom i Polakom wydawać mniej na ogrzewanie. Organizacje społeczne proponują wprowadzenie darmowego bonu na audyt energetyczny dla budynków jedno- i wielorodzinnych.

Polskie domy są w fatalnym stanie energetycznym. 30 proc. domów jednorodzinnych nie posiada żadnego ocieplenia ścian zewnętrznych. Gdyby już kilka lat temu zaczęto na poważnie pomagać gospodarstwom domowym w poprawie efektywności energetycznej, dziś nie zużywano by 9–11 mln ton węgla w tym sektorze, tylko 5 mln lub mniej. Żeby jednak wyzwolić ten potencjał, konieczna jest pomoc w inwestowaniu w efektywność energetyczną – mówi Andrzej Guła. Według inicjatorów potrzebne są pilne zmiany w programach Czyste Powietrze oraz Funduszu Termomodernizacji i Remontów.

Bon na audyt energetyczny dla właścicieli budynków jednorodzinnych otrzymujących dodatek energetyczny ma mieć wartość 1,2 tys. zł, natomiast dla wspólnot i spółdzielni – 4 tys. zł. Mechanizm ten nie generowałby dodatkowych kosztów dla budżetu państwa, ponieważ może zostać sfinansowany w ramach funkcjonujących już programów: Czyste Powietrze oraz Fundusz Termomodernizacji i Remontów.

Dzięki bonom na audyt energetyczny właściciele budynków będą mogli skorzystać z profesjonalnej porady, która pozwoli dobrać konieczny zestaw prac termomodernizacyjnych, określić możliwą do uzyskania oszczędność energii i oszacować koszty takiej inwestycji – mówi Jakub Sokołowski z IBS.

Liczymy na wrażliwość

Pomysłodawcy społecznego projektu w tym tygodniu wyślą jego założenia do wszystkich senatorów, którzy 4 sierpnia będą dyskutować nad uchwaloną wcześniej przez Sejm ustawą o dodatku węglowym.

Liczymy na odpowiedzialną postawę senatorów i wprowadzenie przez nich odpowiednich poprawek. Liczymy na to, że wykażą się wrażliwością w stosunku do ogromnej liczby gospodarstw domowych wykluczonych z rządowej pomocy mimo ciężkiej sytuacji finansowej – mówią autorzy projektu społecznego.

Apelujemy, żeby w sposób odpowiedzialny podeszli do dysponowania ograniczonymi środkami publicznymi i wybrali rozwiązanie sprawiedliwsze i tańsze dla kieszeni podatników – dodają.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.